Wpis z mikrobloga

W końcu zrozumiałam jesieniary. U mnie w domu nigdy nie było ani ozdóbek na Halloween, ani takich typowo jesiennych, mi jesień od zawsze kojarzy się z paskudztwem, zimnem, szarością, chorobą i grobbingiem. W tym roku uznałam, że mam swoje lata i w końcu dam sobie szansę na polubienie jesieni w postaci umilenia sobie tego sezonu, czy to jakimiś ozdobami, kocykiem, ciastami, czy innymi świeczkami zapachowymi.
I wiecie co?

Podziałało... ( _)

Także zrozumiałam jesieniary - one nie robią tego bo kochają jesień, one to robią bo jej nienawidzą...

#gownowpis #przemysleniazdupy
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach