Wpis z mikrobloga

@Ksiega_dusz: niestety ich już tu było dużo jeszcze przed wojną, bo lokalne uczelnie są dla nich otwarte od lat, ale jak byłem w Warszawie to też tego ukraińskiego dużo słyszałem i miałem wrażenie, że jestem w mniejszości będąc na Śródmieściu. BTW. skąd pomysł na Rzeszów jako odpoczynek od sprintów? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Recker1 działa to tak, że przestępstwo i deportacja z zakazem wjazdu do Shengen na 5 lub 10 lat i oddanie w ręce ukraińskiej straży granicznej. Ukraińcy sprawdzają od razu czy osoba figuruje w rejestrze poborowych (wiek 25-60 lat - obecnie wszyscy są powołani z wyjątkami np opiekujący się dziećmi) i jeśli figuruje w rejestrze idzie na przeszkolenie i na wojnę.
  • Odpowiedz