Wpis z mikrobloga

Od jakiegoś czasu czytam tutaj wpisy na pewien temat, i tak zbieram się, żeby się do tego odnieść. Generalnie, chodzi o umiejętności manualne oraz posługiwanie się narzędziami, czy też jakieś proste, domowe naprawy... Ktoś tu fajnie opisywał, że musiał gniazdko wymienić, a c---a umiał, choć stary był elektrykiem, to nie pokazał xD No c-----y stary imho xD Dzisiaj też tu wisi beczunia z Gen Z, że c---a potrafią, bo chłop klockiem tarł o piłę, a nie piłował klocka xD No, wina zawsze będzie leżała po stronie rodziców, a konkretnie - STAREGO. I to jest dramat. Beka z boomerów, że niektórzy nie pokazali milenialsom, jak się używa udaru, czy kładzie gładź, ale Ci sami milenialsi c---a pokazują swoim dzieciom, a potem "mój Kamilek, to taki nieporadny", no k---a - iks de. Dochodząc do Gen Z - no leniwe pokolenie, bo mamy internet, w wktórym można sprawdzić wszystko, tylko k---a - no trzeba sprawdzić xD Mój padre nauczył mnie, czego umiał, za co jestem mu wdzięczny, a resztę sprawdzam, ot choćby na głupim YT (polecam kanał Mario Budowlaniec). Robiłem remont generalny, to sprawdziłem jak się leje wylewkę, bo ostatnio to robiłem na budowie jak pracowałem prawie 20 lat temu xD Sprawdziłem jak się kładzie panele, bo k---a, nie robiłem tego wcześniej. Problem polega na tym, że ludzie nie szukają wiedzy samodzielnie - szkoła nie nauczyła, stary nie pokazał, matka nie gotowała. I C--J. Jak stwierdzam, że sam czegoś nie ogarnę, to wołam dopiero fachowca. W społeczeństwie panuje jakieś powszechne rozleniwienie i to nie fizyczne, ludziom się już nawet pomyśleć nie chce. Mam 2 letnią córkę, za każdym razem, jak wymieniam jej baterie w zabawkach, czy muszę coś skleić, bo urwała coś od jakiejś zabawki, to siedzi mi na kolanach, albo stoi obok i patrzy co stary robi. Cokolwiek skręcam, rozkręcam, składam, cokolwiek "naprawiam", zawsze jej mówię, co robię i dlaczego tak coś działa i robię to właśnie dlatego, żeby za 20 lat nie musiała chłopa prosić co pół roku, żeby jej listwy przykręcił. I jak ktoś myśli, że takie dziecko przecież c---a rozumie, to się możecie grubo zdziwić, bo już jest na takim etapie, że jak mówię, że trzeba baterie wymienić, to sama wie gdzie ich szukać i mi palcem pokazuje, który mam wziąć śrubokręt xD Wie jak wygląda i do czego służy wkrętarka, ale to trzeba do dziecka mówić, jak do człowieka, który dopiero co się urodził i niewiele wie, a nie jak do "dziecka".

Reasumując - Mireczki, dbajcie o rozwój swoich dzieci, a nie k---a "komu świecisz", "nie przeszkadzaj", "idź się pobaw". A dla tych dorosłych, co czegoś nie potrafią - sprawdźcie, poczytajcie, zobaczcie filmik na YT i spróbujcie, jak nie wyjdzie, to zadzwońcie po hydraulika, elektryka, czy c--j wie kogo będziecie potrzebować. Rozwijajcie siebie i swoich bliskich, dzielcie się wiedzą, a nie "Stachu, Ci młodzi to nic nie potrafio" a sam nie pokaże i mem się zapętla już piąte pokolenie.

#rodzina #dzieci #zwiazki #praca #majsterkowanie #przegryw (celowo, bo to się dzieje u Was w większości) #rodzicielstwo
Khraell - Od jakiegoś czasu czytam tutaj wpisy na pewien temat, i tak zbieram się, że...

źródło: image

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@mik-jj: Ja tam część kierowałem do dorosłych osobników, którzy narzekają, że nic nie potrafią, bo - tu wstaw powód. Napisałem, żeby sami też szukali wiedzy, wiem, że nie mają dzieci czy coś
  • Odpowiedz
a nie "Stachu, Ci młodzi to nic nie potrafio"


@Khraell: najczęściej tak mówią ci starzy, którzy też nic nie potrafią, poza jakimś druciarstwem xD
  • Odpowiedz
Kto kiedyś pracował na budowie to wie, że jest coś takiego jak mityczne zdolności manualne i to widać praktycznie na samym starcie. Jeden ma przysłowiowe ADHD i po którymś sprawdzeniu czy włącznik działa, zapomni przy następnym wyłączyć prąd, inny nie ma wyobrażenia i zjedzie z kilku metrów na drabinie itd. Wizualna ocena poziomu i bezpieczeństwa dla wielu też jest nie do przeskoczenia - chyba każdy zna kogoś co robi x lat na
  • Odpowiedz