Wpis z mikrobloga

Ostatnio na terapii miałem dobrą rozkminę. Otóż, mimo iż jest coraz lepiej i naprawdę sobie nieźle radzę to zdarzają mi się myśli rezygnacyjne / magik. Po głębszym przemyśleniu odkryłem, że jestem typem, który zawsze musi mieć plan na każdą możliwą ewentualność i to jest po prostu mój plan ostateczny, gdyby wszystko inne zawiodło. To jest głupie, ale na swój sposób działa i dalej sobie żyje. Tylko czasem ciężko mi znaleźć dostatecznie silny argument za utrzymaniem tego stanu. Raczej po prostu nieżycie ma więcej wad niż życie.
#depresja
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach