Wpis z mikrobloga

@Mariusz_Datecki: a rentOscy jak kłew to pewnie muszą schorowanego ojca prosić, bo sami to się stresują, a jak już zrobią sami to są poklepywani po pleckach, że taki tytaniczny wysiłek włożyli i osiągnęli sukces (dzień wcześniej był pryczyć jakąś ryksę sam autobusem z przesiadkami)
  • Odpowiedz
@zazdrosny: bez przesady, to są najtańsze meble i najtańsze płytki, ale fakt, nie mamy tu raczej patoli i wygląda dużo czyściej niż w innych kołchozach co pracowałem, no i sprzątaczka sprząta socjal dwa razy w tygodniu razem z biurami.
  • Odpowiedz
@Mariusz_Datecki: U mnie to samo. W kołchozie tylko ja i ziomek charakternie czarna mielona, reszta expres.
Żeby było śmieszniej naleją 1/4 kubka i reszte walą mlekiem z kartonu po same burty i sie delektują jak ostatnio Brad Pitt w reklamie DeLonghi.
Ale u kolegi lodówka widze spora, lodówka z mojego kołchozu zmieściłaby się do zamrażarki tej ze zdjęcia xD

  • Odpowiedz
@Kolega_Muminka: ja bym nie mógł w biurze pracować, tam są ładni czyści ludzie i ładnie trzeba mówić, a u nas na produkcji wszyscy są grubi i śmierdzą i można komuś powiedzieć że jest grubym śmierdzącym chujem i żadne haery chłopa nie prześladują za to, także w lato gorąco, w zime p----i, smród, brud i hałas, ale generalnie fajnie.
  • Odpowiedz