Wpis z mikrobloga

Lol, z ciekawości zgłosiłem do #otomoto ogłoszenie sprzedaży z wbitą informacją Rok produkcji: 2022, podczas gdy w opisie już: Rok produkcji: 2021, pierwsza rejestracja 2022.
Jak myślicie, naprostowali dużego handlarza? Odpowiedź w spoilerze



#samochody #motoryzacja

Naprostowali typa?

  • Tak 13.2% (7)
  • Zlali 86.8% (46)

Oddanych głosów: 53

  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@przemek6085: pytanie, skąd pochodzi samochód. Bo jeśli np. z Niemiec, to jak najbardziej rok produkcji 2021 będzie formalnie rokiem produkcji 2022, bo tam liczy się data pierwszej rejestracji.
  • Odpowiedz
@przemek6085: A czy to dla Ciebie jakaś straszna różnica? Sam mam samochód z salonu, zarejestrowany w marcu kolejnego roku po dacie produkcji i sprzedając go też bym podał 2 informacje, bo ten rocznik akurat miał np. inne wyposażenie niż kolejny w tej samej wersji. A mój sąsiad kupił kiedyś nówkę sztukę reno z salonu, wyprodukowane 5 lat wcześniej, bo gdzieś się na stocku zawieruszyło. Oczywiście cena była adekwatnie niższa i
  • Odpowiedz
  • 0
@walokid: imo trochę bez sensu z punktu widzenia potencjalnego nabywcy - auto jak stoi to też niszczeje, poza tym producenci robią liftingi, nie zawsze widoczne gołym okiem, np. jakieś poprawki w felernych częściach itp., więc warto znać faktyczną datę produkcji
  • Odpowiedz
  • 0
@projektant_doktorant rok produkcji to rok produkcji, kropka

Sam mam samochód z salonu, zarejestrowany w marcu kolejnego roku po dacie produkcji i sprzedając go też bym podał 2 informacje


Ciekawe czy na umowie sprzedaży też byś potem wpisał rok produkcji niezgodny z prawdą XD
  • Odpowiedz
@przemek6085: zgłaszając takich, robiąc inbę tylko strzelasz sobie i nam w kolano. Typy same się oznaczają, teraz przynajmniej wiesz, że masz do czynienia z jakimś śliskim cwaniakiem i że lepiej go omijać. A jak go będziesz ganiać to typ może ogłoszenie poprawić, lub nawet następne wystawi bez takich kwiatków i pomyślisz, że wszystko jest ok.
  • Odpowiedz
@przemek6085: Wpisałbym to, co w papierach, ale widocznie jestem jakiś p----------y sądząc, że kupowany używany samochód ma przede wszystkim spełniać moje oczekiwania związane z przemieszczaniem się i mieć wartość adekwatną do stanu i wyposażenia, a nie ma służyć brandzlowaniu się do roku produkcji wpisanej w ogłoszeniu, które samo w sobie nie stanowi wiążącej oferty, bo mogą w nim wystąpić błędy ¯\(ツ)/¯ I nie - nie popieram cwaniactwa. Ale znam zasady
  • Odpowiedz
  • 0
@__MadCat: w sumie to słuszny wniosek xD ale spoko, jak widzisz niczego to nie zmieniło :D
@projektant_doktorant no czyli jesteś po prostu drobnym kłamczuszkiem, który w ogłoszeniu wpisze celowo informację nieprawdziwą, a w umowie to już trochę strach, sam miałem kiedyś samochód z przełomu lat i w opisie zaznaczyłem, że pierwsza rejestracja była w kolejnym roku, ale w życiu nie przyszłoby mi do głowy żeby z tego powodu przekłamywać
  • Odpowiedz
@przemek6085: O, żyjesz ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

A przechodząc do tematu posta - nie bronię tu handlarza, ale pojęcie "roku produkcji" jest w samochodach dość ciekawe. Dla przykładu dwa samochody, moje i ojca:

1) Wóz ojca - Suzuki Celerio - kupiony jako wyprzedaż rocznika w 2018 roku, wyprodukowany w 2017 roku,
  • Odpowiedz
@przemek6085: Marketing marketingiem ale widzisz, wszędzie w papierach ta moja Laguna ma podany 2013 rok produkcji, w tym w dowodzie rejestracyjnym. Dopiero jak sobie na ukraińskiej stronie Renault zdekodujesz vin wychodzi listopad 2012 rok. I dlatego też jak będę sprzedawał to auto to będę podawał 2013 jako rok produkcji, żeby niepotrzebnie nie wprowadzać w błąd, bo wszędzie jest 2013 rok.
  • Odpowiedz