Wpis z mikrobloga

Typ r------ł na A1 całą rodzinę – matka, ojciec, dziecko spalili się żywcem – a teraz słyszymy o jakichś „mediacjach”?!! To nie jest k---a sprawa o kradzież roweru czy podział spadku, tylko o trzy trupy.

Jakie mediacje?! Z kim?! Z trupami?! Życia, które im odebrał, nie posadzi przy stole. To nie kłótnia o granicę działki, tylko morderstwo na drodze. Tak morderstwo. Facet — co wiemy z komputera jego bmw — przez 4 z ostatnich 5 sekund miał gaz wciśnięty do dechy, prędkość ponad 300 km/h i dalej przyspieszał. A jak już ich r----------ł, to nawet nie próbował ich ratować, tylko dzwonił do bogatego tatusia, żeby go ratował z bagna.
I co teraz? Gruby portfelik tatusia na stół i nagle sprawiedliwość ma mięknąć? „Przepraszam, tu macie miliony, zapomnijmy, że zabiłem wasze dziecko”? To jest k---a plucie ludziom w twarz. Kpina z prawa, z ofiar i z całej idei sprawiedliwości.
  • 50
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Sophos: on powinien być sądzony jak za morderstwo ze szczególnym okrucieństwem. To nie był po prostu wypadek, bo nie dość, że z---------ł z chorą prędkością, to uciekł z miejsca zdarzenia, z tego co kojarzę chyba coś było mataczone z policją i potem jeszcze zwiał za granicę.

No bez jaj.
  • Odpowiedz
@Sophos: Ej, ale to rodzina poszkodowanych się musiała na te mediacje zgodzić. Mają świadomość, że fakt, że typ zgnije w pierdlu im nikogo nie zwróci a zabić ich z premedytacją nie zabił, żeby go trzeba było izolować, więc wysłuchają propozycji i przynajmniej dostaną może jakiś ekwiwalent satysfakcji, którym będą mieli chociażby szansę się najeść. Bo zemstą się nie najedzą.
  • Odpowiedz
@GOHAN: "Pokrzywdzeni, łącznie pięć osób, jednogłośnie nie sprzeciwili się wnioskowi o mediację. Podkreślam, że po prostu nie wyrazili sprzeciwu. To nie jest tak, że wszyscy ochoczo zgodzili się na rozmowę z Sebastianem M. Nie powiedzieli "tak" i nie powiedzieli "nie". To nie od nas wyszła ta propozycja - mówi w rozmowie z Gazeta.pl mec. Łukasz Kowalski, pełnomocnik pokrzywdzonych."
  • Odpowiedz
@Anakee: Ale ja nie napisałem, ze to oni zabiegali o mediacje. Jeśli brak mediacji wymaga jednoznacznego sprzeciwu którejkolwiek ze stron no to skoro nie wyrazili sprzeciwu to znaczy, że się zgodzili - to akurat proste. Gdyby kategorycznie nie chcieli to by wyrazili po prostu swój sprzeciw. Ale taka mediacja niczego kompletnie nie zmienia, to tylko propozycja i fakt, ze ta mediacja się odbędzie nie orzeka ani o winie ani o
  • Odpowiedz