Wpis z mikrobloga

@mirko_anonim: Kto miał kogoś poznać na Tinderze, to już poznał. Obecnie jest to projekt nastawiony wyłącznie na wyciąganie kasy od jeleni, którym specjalnie utrudnia się szanse (nowe algorytmy), by szybciej zapłacili za Platinum. Jak ktoś jest przystojny to może jeszcze wyciągnie z Tindera jakieś fwb czy coś, ale wartościowy mężczyzna dostanie tylko strzał w pysk.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: piękny rel, aż się wzruszyłem. Dawno nie widziałem takiego relowania. Ale jak masz 80 par? Masz premium jakieś? Lajkowałeś tylko te naprawdę które Ci się podobały?

Ja z 20 w życiu z Tindera na noc miałem i było git, ale teraz to porażka totalna mimo że profil mam o wiele lepszy i lepiej ugółem wyglądam. Prawie zero par albo bazyle, z którym jeśli się spotkam to przez to że
  • Odpowiedz
@default1: to był projekt zawsze nastawiony na szukanie dymania, a nie związków, tylko kiedyś było więcej ludzi, to też nie było takiej agresywnej monetyzacji i więcej kobiet było na portalu
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 2
artystyczny-badacz-66: Postaw się na chwilę w roli kobiety na Tinderze, to zrozumiesz.

One mają mnóstwo wiadomości od nieźle wyglądających gości, którzy od razu nalegają na spotkanie. Większość z nich w realu okazuje się z-----i, albo zdesperowanymi ruchaczami. Rozmowa jest po to, by kobieta zaufała Ci na tyle, że nie zmarnujesz jej czasu.

Jeśli jakaś się z Tobą od razu umówi, to pewnie jest nowa na Tinderze, albo jest o dwie ligi
  • Odpowiedz