Wpis z mikrobloga

Ehhh, Mireczki, po chyba jakoś 12-13 latach popalania/palenia/podgrzewania/wapowania w końcu podjąłem decyzję, żeby rzucić nikotynę. Jak widać jest to całkiem świeża decyzja, nie czuję jakichś takich fizycznych dolegliwości od odstawienia nikotyny, jednak jest to bardziej uzależnienie psychiczne.

Przez ostatnie 2-3 lata analogowe fajki paliłem okazjonalnie a tak to iqos/glo + veev. Przez to, że podgrzewacze/e-fajki nie śmierdzą (aż tak) to właśnie przez ten okres nie przypominam sobie dnia bez jednego z nich, więc w tym momencie na psyche siadają wyuczone nawyki i pory/miejsca, w których paliłem. Wiem, że muszę czymś zająć głowę i ręce, najlepiej omijać te miejsca, w których paliłem, wyrobić sobie nowe nawyki.

Oczywiście zdaję sobię sprawę ze szkodliwości palenia, wiem, że to nic nie daje, ale jednak w głowie nawet kilkanaście razy dziennie pojawia się myśl, żeby nawet jednorazowego e-peta kupić "co ci szkodzi". Wiem, że te myśli powinny pojawiać się coraz rzadziej, ale na ten moment jednak są dosyć natrętne. Trzymajcie kciuki, jak macie jakieś rady jak przetrwać pierwszy tydzień/miesiąc/rok to dawajcie znać (òóˇ)

#rzucampalenie #rzucaniepalenia
apanKuba - Ehhh, Mireczki, po chyba jakoś 12-13 latach popalania/palenia/podgrzewania...

źródło: 1000003936

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@apanKuba: dasz radę. Mi niebawem rok bez fajek minie a nie raz napad myśli żeby kupic fajki. Na piwko pójść i popalić. Jeden wieczór tyko. Obiecuje tylko jeden.. P--------y nałóg. Przygotuj się że te pojedyncze batalie będziesz bardzo długo musiał wygrywać jeszcze
  • Odpowiedz