Aktywne Wpisy
harry-pjoter- +553
Mamy mistrza w pierwszym pytaniu!
#milionerzy
#milionerzy
źródło: 1000064125
Pobierz
Protectorx +144
O kur...a jaki to jest debilxD Z każdym nowym materiałem chłop potrafi zaskoczyć.
btw i to majaczenie coś o dziewczynie że coś w niej uwielbia to ofc pewnie ma na myśli onlyfansiare do której spermi godzinamixD
#sebcel
btw i to majaczenie coś o dziewczynie że coś w niej uwielbia to ofc pewnie ma na myśli onlyfansiare do której spermi godzinamixD
#sebcel






I wszystko fajnie, wszystko pięknie. Ale człowieka aż świerzbi, żeby zapytać (co też uczyniłem, ale odpowiedzi się nie doczekałem):
No dobra. Czyli jeżeli masz żonę i tę żonę obraca Ci sąsiad, kolega i pół osiedla to wszystko jest w porządku? Ty nadal masz żonę - w końcu nikt Ci jej nie ukradł. Owszem - to Ty płacisz za jej jedzenie, kosmetyki, ubrania... To Ty dbasz o to, żeby ona dobrze się czuła. To Ty zabierasz ją do kina, teatru, restauracji, na koncert. Sąsiedzi i koledzy tylko korzystają - czyli jest to nawet lepsza sytuacja! Bo wszyscy zyskują nikt nie traci.
Z chęcią poznam Wasze zdanie na ten temat, bo @Bordomir był zbyt miękki, żeby cokolwiek odpowiedzieć :)
#piractwo #piratujo #torrent #torrenty
@slawek887: No tak, należy się prawnie, przecież tego nie neguję - ale jeśli jej nie dostanie to mu z konta magicznie nie ubędzie pieniędzy więc w ten sposób nie traci. O to mi chodzi. W ten sposób patrząc, nie jest to kradzież taka jak w przypadku gdy ukradnę coś ze sklepu i właściciel traci bo musi z własnej
@slawek887: strata jest tak samo nierealna jak w przypadku obejrzenia przejścia całej gry. Gdyby nie było ani możliwości spiracenia ani obejrzenia przejścia całej gry -> potencjalnie mógłbym kupić tę grę.
@CeasingDig40K: No i wracamy do analogii z budowlańcem - zrobił robotę, nie zapłaciłeś, jemu też z konta nie ubędzie. Okradłeś go nie płacąc za usługę, czy nie?
Przecież to wszystko się ze sobą łączy i do siebie pasuje, a
1. Zacznijmy od tego, że analogia z żoną jest kompletnie bez sensu, bo twoja żona nie jest twoją własnością, a i zdrada to nie to samo co kradzież i nie ma związku z uszczerbkiem na twoim majątku.
2. Wykładniczo kradzież dotyczy rzeczy materialnych (żona nie jest przedmiotem ani inwentarzem tak nawiasem mówiąc), więc w merytorycznej dyskusji nie używa się tego terminu do piractwa
Według mnie, według twojej logiki i retoryki jaką prowadzisz, wytwórca jest okradany na piractwie tak samo jak okradany poprzez twórców produkujących lets playe i je oglądających. W grach, w których sednem jest fabuła, potencjalna osoba, która mogłaby kupić tę grę, raczej na pewno jej nie kupi po obejrzeniu takiego lets play.
@slawek887: Nie okradłem - oszukałem. To samo można podpiąć pod piractwo - nie jest to kradzież, raczej oszustwo.
Naprawdę chcesz komuś
Nie.
1. Tego typu produkty, np. gra, mają duże koszty stałe (wytworzenie), ale zerowy koszt krańcowy - czyli koszt wytworzenia dodatkowej kopii. W przypadku dóbr fizycznych tak nie jest.
2. Rynki są zmonopolizowane, a ceny za wysokie.
3. Badania pokazują, że ci co piracą to statystycznie i tak kupują więcej w porównaniu do niepiracących. Np. bilety na koncert, przez co zarabiają artyści, a nie firmy.
Tak z grubsza
@slawek887: Na niesamowitego kretyna i ignoranta w tym momencie wychodzisz.
Tak. Wiele z gier, które przeszedłem, później kupiłem bo tak mi się spodobały, że wiem, że zagram w nie jeszcze raz i chcę mieć do nich achievmenty + warsztat Steam +
Edit: nie kupuje tekstów o wynajmowaniu mieszkania, bo gierki mogłem sobie kupić, i je mieć po wsze czasy, a teraz odwala się cyrki z wynajmem długoterminowym.
Poza tym w legalnie zakupionych grach, często jest utrudniona/uniemożliwiona opcja wyłączenia opcji sieciowych. W przeciwieństwie do pirata, gdzie mam to powylączane z automatu przez cracera.
Tyle, że jak wszystko tak i moralność ma formę gradientu, jest kradzież i jest kradzież. Przynajmniej z moją tak jest i jeśli chodzi o złodziejstwo piractwo jest w okolicy kradzieży kawałka ciasta które upiekła różowa ale nie pozwala jeszcze
Komentarz usunięty przez moderatora