Wpis z mikrobloga

Tak wczoraj pod jednym z wpisów dotyczącym piractwa pojawiły się tradycyjnie głosy takie, że "piractwo to nie kradzież. Przecież nikt nie traci na tym swojej kopii.".
I wszystko fajnie, wszystko pięknie. Ale człowieka aż świerzbi, żeby zapytać (co też uczyniłem, ale odpowiedzi się nie doczekałem):

No dobra. Czyli jeżeli masz żonę i tę żonę obraca Ci sąsiad, kolega i pół osiedla to wszystko jest w porządku? Ty nadal masz żonę - w końcu nikt Ci jej nie ukradł. Owszem - to Ty płacisz za jej jedzenie, kosmetyki, ubrania... To Ty dbasz o to, żeby ona dobrze się czuła. To Ty zabierasz ją do kina, teatru, restauracji, na koncert. Sąsiedzi i koledzy tylko korzystają - czyli jest to nawet lepsza sytuacja! Bo wszyscy zyskują nikt nie traci.

Z chęcią poznam Wasze zdanie na ten temat, bo @Bordomir był zbyt miękki, żeby cokolwiek odpowiedzieć :)

#piractwo #piratujo #torrent #torrenty
  • 124
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jeżeli korzystasz z gry, to już w tym momencie kasa się twórcy należy.


@slawek887: No tak, należy się prawnie, przecież tego nie neguję - ale jeśli jej nie dostanie to mu z konta magicznie nie ubędzie pieniędzy więc w ten sposób nie traci. O to mi chodzi. W ten sposób patrząc, nie jest to kradzież taka jak w przypadku gdy ukradnę coś ze sklepu i właściciel traci bo musi z własnej
  • Odpowiedz
dlatego wtedy można mówić o potencjalnej stracie twórcy. Jeżeli w jakikolwiek sposób zainstalowałeś grę i uruchomiłeś, a nie zapłaciłeś, strata jest realna.


@slawek887: strata jest tak samo nierealna jak w przypadku obejrzenia przejścia całej gry. Gdyby nie było ani możliwości spiracenia ani obejrzenia przejścia całej gry -> potencjalnie mógłbym kupić tę grę.

j/w - transmisje na yt regulują inne przepisy i tam są takie furtki jak jakieś cytaty, nagrywanie swojego
  • Odpowiedz
No tak, należy się prawnie, przecież tego nie neguję - ale jeśli jej nie dostanie to mu z konta magicznie nie ubędzie pieniędzy więc w ten sposób nie traci. O to mi chodzi.


@CeasingDig40K: No i wracamy do analogii z budowlańcem - zrobił robotę, nie zapłaciłeś, jemu też z konta nie ubędzie. Okradłeś go nie płacąc za usługę, czy nie?


Przecież to wszystko się ze sobą łączy i do siebie pasuje, a
  • Odpowiedz
@DziadLab: Piracac nie kradniesz tylko nie dokladasz sie do budzetu, tak jak pasazer na gape, programista b2b czy inny ip box ktorego praca ma charakter etatowy,korporacja ktora uprawia kreatywna ksiegowosc i placi jakies szczatkowe lub zadne podatki, jakis pseudorolnik na krusie itp
  • Odpowiedz
@DziadLab: Według mnie bardzo powierzchownie rozumiesz temat.

1. Zacznijmy od tego, że analogia z żoną jest kompletnie bez sensu, bo twoja żona nie jest twoją własnością, a i zdrada to nie to samo co kradzież i nie ma związku z uszczerbkiem na twoim majątku.
2. Wykładniczo kradzież dotyczy rzeczy materialnych (żona nie jest przedmiotem ani inwentarzem tak nawiasem mówiąc), więc w merytorycznej dyskusji nie używa się tego terminu do piractwa
  • Odpowiedz
@slawek887: nie gram w gry, nie piracę, nie oglądam lets play, i ogólnie mało mnie już to środowisko interesuje.

Według mnie, według twojej logiki i retoryki jaką prowadzisz, wytwórca jest okradany na piractwie tak samo jak okradany poprzez twórców produkujących lets playe i je oglądających. W grach, w których sednem jest fabuła, potencjalna osoba, która mogłaby kupić tę grę, raczej na pewno jej nie kupi po obejrzeniu takiego lets play.
  • Odpowiedz
No i wracamy do analogii z budowlańcem - zrobił robotę, nie zapłaciłeś, jemu też z konta nie ubędzie. Okradłeś go nie płacąc za usługę, czy nie?


@slawek887: Nie okradłem - oszukałem. To samo można podpiąć pod piractwo - nie jest to kradzież, raczej oszustwo.

Po pierwsze, nie wmawiaj nam tu bajek, że jesteś tym rycerzem, który najpierw piraci, a potem kupuje. Nikt już w takie wymysły nie
  • Odpowiedz
@CeasingDig40K: przeczytałeś co wkleiłeś? Ten teks sugeruje, że piraci mogą wydawać więcej, ale to nie oznacza, że jak spiracili konkretną grę, to potem tę konkretną kupili. A o tym tutaj mowa. Bo co twórcę spiraconej gry obchodzi, że potem kupiłeś 2 inne? To on ma stratę.

Akurat całkiem sporo osób tak robi, ze mną włącznie, tylko na ogół jak gra jest na promocji ale skąd wymysł, że to wymysł?


Naprawdę chcesz komuś
  • Odpowiedz
@DziadLab:

Czyli jeżeli masz żonę i tę żonę obraca Ci sąsiad, kolega i pół osiedla to wszystko jest w porządku?

Nie.

to Ty płacisz za jej jedzenie,
  • Odpowiedz
@DziadLab: Ekonomicznie zatem:
1. Tego typu produkty, np. gra, mają duże koszty stałe (wytworzenie), ale zerowy koszt krańcowy - czyli koszt wytworzenia dodatkowej kopii. W przypadku dóbr fizycznych tak nie jest.
2. Rynki są zmonopolizowane, a ceny za wysokie.
3. Badania pokazują, że ci co piracą to statystycznie i tak kupują więcej w porównaniu do niepiracących. Np. bilety na koncert, przez co zarabiają artyści, a nie firmy.

Tak z grubsza
  • Odpowiedz
Naprawdę chcesz komuś wmawiać, że jak masz piracką grę, pograsz, przejdziesz, to potem ją kupujesz, żeby sobie stała? No zlituj się ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@slawek887: Na niesamowitego kretyna i ignoranta w tym momencie wychodzisz.
Tak. Wiele z gier, które przeszedłem, później kupiłem bo tak mi się spodobały, że wiem, że zagram w nie jeszcze raz i chcę mieć do nich achievmenty + warsztat Steam +
  • Odpowiedz
@DziadLab Jeżeli zakup to nie posiadanie (regulamin steam, epic) to piracenie to nie kradzież.

Edit: nie kupuje tekstów o wynajmowaniu mieszkania, bo gierki mogłem sobie kupić, i je mieć po wsze czasy, a teraz odwala się cyrki z wynajmem długoterminowym.

Poza tym w legalnie zakupionych grach, często jest utrudniona/uniemożliwiona opcja wyłączenia opcji sieciowych. W przeciwieństwie do pirata, gdzie mam to powylączane z automatu przez cracera.
  • Odpowiedz
@DziadLab: No piractwo to kradzież, oczywista sprawa, nawet ma taką definicje - kradzieży własności intelektualnej. Korzystasz z czyjejś pracy bez jego zgody za którą ten uczciwie pobiera opłatę - okradasz go.

Tyle, że jak wszystko tak i moralność ma formę gradientu, jest kradzież i jest kradzież. Przynajmniej z moją tak jest i jeśli chodzi o złodziejstwo piractwo jest w okolicy kradzieży kawałka ciasta które upiekła różowa ale nie pozwala jeszcze
  • Odpowiedz