Wpis z mikrobloga

Niektórzy na #motocykle to są dzbany. Gość jeździ crossem mi pod oknem na drodze szutrowej udostępnionej do ruchu przez LP. Droga udostępniona kończy się 400m dalej. A ten oczywiście ma motocykl na najgłośniejszym wydechu i zamiast raz przejechać na niskich obrotach(jak robi to połowa na crossach i ja na enduro mimo tego że mam homologowany wydech) i pojechać dalej to nie kilkanaście razy rozpędza się i hamuje przy budynkach, wydech przelotowy. Rozpędza się i zawraca i tak przez 30min aż trzeba głos podnosić przy zamkniętych oknach w domu.
Wyszedłem aby z gościem pogadać machnąłem mu żeby się zatrzymał a ten mnie olał i sobie dalej jedzie więc wsiadłem do samochodu i jadę za nim 300m dalej się zatrzymał i chciał zawracać aby znowu sobie pogazować, wysiadam z samochodu mówię kulturalnie kolego chce porozmawiać a ten gazu i zaczyna uciekać po drodze leśnej (nie udostępnionej do ruchu) więc jadę za nim i widzę że gość widząc duże kałuże nie zmienia toru jazdy pakuje się w koleiny i ogólnie to kiepsko mu idzie ta jazda na motocyklu, w dodatku jedzie między 60 a 80km/h.
Szybko odpuściłem bo stwierdziłem że gość się zabije a zaliczył już każdą większą kałużę to już mokry jest. Żałowałem trochę że przed budynkiem nie miałem enduro bo bym sobie za nim jechał i z ciekawości zobaczył bym kiedy się podda bo tak niskich umiejętności jazdy na crossie jeszcze nie widziałem.
Przynajmniej mam spokój od 4h.
Os. Co weekend obok mojego okna przejeżdża 10-50ludzi na cross i enduro. Połowa jedzie na niskich obrotach część ma homologowane tłumiki część daje w palnik ale prawie wszyscy jadą dalej a nie że kręcą się w kółko jak upierdliwa osa.
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mpetrumnigrum: właśnie gość na Gs 1200 obok przejechał miał oryginalne wydechy z 1 przebił na 2 bieg i miał niskie obroty. Motocykl działał niewiele głośniej niż samochód. Można? Można! Trzeba tylko myśleć o innych i. Nie być dzbanem
  • Odpowiedz
  • 11
@PodniebnyMurzyn: ja jakiś miesiąc temu gdy uczyłem znajomego jazdy na enduro po lesie mijałem starszych ludzi z psem który był luzem. Zwolniłem do 15 km/h I jechałem na minimum przewidując że ten ich wychuchany piesek może chcieć wpaść pod koła.
Tak pies stwierdził że wbiegnie sobie między koła, zatrzymałem się i poczekałem aż dziadek go zabierze . Ten mi jeszcze podziękował skinięciem głowy że mu psa nie przejechałem.
Tak samo
  • Odpowiedz
@mpetrumnigrum: ja kompletnie nie czaje jak można tak jeździć, w sensie z takim głośnym wydechem, przecież to uciążliwe dla kierowcy nawet jest... niech żyje oryginalny wydech z mojej fz6 :) czasem nawet samochody mnie nie słyszą jak sobie w korku wyprzedzam...( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mpetrumnigrum: Otóż to. Przez wioskę, koło domów zawsze trzeba na spokojnie i po cichu. Tak samo jak spotkasz ludzi idących polną drogą, zwalniamy, wysoki bieg by nie pierdział wydech, mijamy z pozdrowieniem i tyle. A nie robienie trzody.
  • Odpowiedz