Wpis z mikrobloga

Nie chce mi się pisać na nowo więc macie mój wysryw tłumaczony ejajem.

Hurra, vox populi znowu dał o sobie znać. Napędzani strachem przed lewicą, nienawiścią do osób LGBT i poczuciem pogardy wobec elokwencji, wykształcenia czy ogólnej wiedzy, 10 milionów Polaków wybrało na prezydenta polityka z jawnie szemraną przeszłością powiązanego z gangami i kibolami. W tej sytuacji pozostaje mi jedynie mieć nadzieję, że akceleracjonizm uderzy z pełną siłą i ostatecznie popchnie społeczeństwo w stronę postępowych zmian.

Ktoś mógłby powiedzieć: "Nie sądzę, żeby obrażanie ich inteligencji było skutecznym sposobem na zmniejszanie podziałów."

Ale budowanie mostów wymaga współpracy i inicjatywy z obu stron, w przeciwnym razie to po prostu uległość. Główny problem (przynajmniej w Polsce) polega na tym, że "ta druga strona" w ogóle nie przejmuje się logiką i racjonalnością, opierając swoją politykę na "negatywnych" emocjach i podziale na my i oni. W takim przypadku obrażanie jest równie konstruktywne jak jakikolwiek inny argument.

#polityka
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach