Wpis z mikrobloga

@hermetyczniee: Ja się tam dobrze bawię po 150h. Po części dlatego że lubię te klimaty (ninja, skradanie, feudalna japonia), a od wielu lat była posucha na rynku i nic podobnego nie było. Potem planuję nadrobić Odyssey i się zobaczy czy tak samo mi siądzie.
  • Odpowiedz
@hermetyczniee: Najlepsza część AC od lat pod kątem fabuły, postaci oraz skradania. Pod względem mapy i ilości contentu to tak naprawdę to samo co od pierwszej(!!!!) części cyklu, tylko na większej mapie. Japonia tutaj nawet lepiej oddana niż w Tsushimie. Minus (ale to od czasu Origins) to te poziomy postaci i sprzętu. Jakoś we wcześniejszych częściach można się było bez tego obyć, a i tak kupując lepsze wyposażenie czuć było
  • Odpowiedz
@gimemoa: Powiem szczerze że te całe poziomy postaci i ekwipunku wypadły lepiej niż mi się wydawało chociaż nadal lepiej by było bez tego. Pamiętam jak to było w Gotham Knights gdzie zdecydowanie za dużo czasu spędzało się na ciągłym zdobywaniu i ulepszaniu sprzętu i zdecydowanie w AC:S ten system jest dużo mniej inwazyjny + mimo obecności setów w grze cały czas gram z jednym. W Gotham Knights konieczne było przełączanie
  • Odpowiedz
@ladykagami ja przeszłam origin odyssey valhalle i przyznam szczerze że się gubię na mapie tej gry tj samym jej układzie. strasznie długi prolog i to ze pewne rzeczy ma się od samego początku typu koń sprawiają że czuję się jakbym zaczęła oglądać film od połowy
  • Odpowiedz
@hermetyczniee: Dla mnie to pierwszy "nowy" AC więc nie mam porównania, dopiero planuję ograć Odyssey. Ale sama mapa nie wydaje mi się jakaś skomplikowana, bo masz wszędzie główne ścieżki i możesz włączyć pokazywanie ścieżki do celu. Gorzej jak chcesz pójść skrótem gdzieś. Niestety to pokazuje że "AC w japonii" to miejscami fajniejszy pomysł na papierze niż w rzeczywistości, bo poruszanie się przez te lasy jest uciążliwe. Podobnie z parkourem, miejscami
  • Odpowiedz
@hermetyczniee: najlepsza cześć od czasów Origins (od tej części grałem w AC), oczekiwań dużych nie miałem, kupiłem tylko dlatego że jest w Japonii, nie nuży tak bardzo jak Valhala (ponad 50h na liczniku) główny wątek ciekawy, misje na początku miały fajne japońskie smaczki (ceremonia herbaciana itd) ale szybko się to skończyło i mamy misje "idź i zabij tego i tego". Na plus na pewno dowolność ustawień i stopnia trudności, bardzo
  • Odpowiedz
@hermetyczniee: Moim zdaniem nie ma co się oszukiwać ponieważ ta gra wybitna nie jest, ale poziom krytyki i zesrania który spadł na AC Shadows to przesada. Wyśmiewane jest to, że GTA VI dostało nagrody jeszcze przed wyjściem tego z AC Shadows było tak samo, ale w drugą stronę. Poza tym w pewnym momencie każdy już doskonale wiedział, że ta gra jest gównem, ale było takie przyzwolenie nad pastwieniem się nad
  • Odpowiedz