Wpis z mikrobloga

Z informacji totalnie nieprzydatnych.

Mark Rutte  – będąc premierem Holandii przez ponad 14 lat dzień w dzień jeździł do pracy rowerem.

Aktualnie od 2024 roku jest sekretarzem generalnym NATO (ludzie również dojeżdża do siedziby NATO rowerem.

Rutte przez lata mieszkał w swoim starym mieszkaniu w Hadze, nie korzystając z oficjalnej rezydencji premiera.

Rutte nawet podczas pełnienia najwyższych funkcji państwowych dojeżdżał do pracy rowerem gdzie wielokrotnie zarzucano mu brak prestiżu przy wychodzących z limuzyn polityków innych nacji nawet podczas oficjalnych wizyt, np. jadąc do pałacu Huis ten Bosch czy na spotkanie z królem.

Mark Rutte jeździ do pracy na własnym rowerze. Jego rower to sportowa, holenderska Koga F3 – model bardzo popularny wśród miejskich rowerzystów w Holandii. Rutte wybrał ten rower zamiast służbowego samochodu nawet podczas oficjalnych wizyt, np. jadąc do pałacu Huis ten Bosch czy na spotkanie z królem.

Rutte był znany z utrzymywania minimalnego poziomu ochrony osobistej, nawet jako premier gdzie często widywano go w metrze wracającego z zakupów bez obstawy.

#ciekawostki #rower
Caracas - Z informacji totalnie nieprzydatnych.

Mark Rutte  – będąc premierem Holand...

źródło: temp_file4231967228401443203

Pobierz
  • 204
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@siodemkaxx: no nie wiem do mnie do korpo podjeżdżanie rowerem to właśnie moda i nawet szef działu tak robi xd
Najwięcej drogich aut to zawsze widywalem pod jakimiś prywaciarzami pseudobniznesmenami albo magazynierami pracującymi za najniższą w Niemczech
  • Odpowiedz
@Caracas: w Holandii ogólnie z tego co pamiętam bardzo popularny był ten środek transportu a przynajmniej w rejonie w którym przebywałem. Mnóstwo młodzieży się tak przemieszczało.
  • Odpowiedz
@menelki musisz mieć nudne życie, skoro taka wagę przywiązujesz do „nowego domu”. Każdy żyje inaczej, ma inne priorytety, jeden kupi świeżą furę, drugi będzie podróżował albo wydawał na swoje hobby. Jeszcze inny będzie siedział w domu i stołował się w biedronce bo musi spłacić ratę kredytu za swój domek, który de facto już mu nie jest potrzebny bo jest sam albo z żoną na 150m.
  • Odpowiedz
@Caracas Cos wspanialego.
Nie mamy takiej klasy politycznej niestety, u nas panuje sowiecka mentalność, kompleksy, kolesiostwo i patologiczne wyobrazenia o sluzbie publicznej. Praca dla panstwa w krajach anglosaskich i nordyckich, to zaszczyt i prestiz. U nas to jest okazja do nachapania sie. Skutki komunizmu, niestety.
  • Odpowiedz
@Trapez1337: XDDDDDDDDD nie mamy o czym rozmawiać seba. Ja nie potrzebuję starego Mercedesa z mocnym silnikiem, który zaraz trzeba będzie remontować. Jak dorośniesz to może się dowiesz jak to jest mieć auto na gwarancji do jazdy z A do B. To tylko narzędzie, a nie rekompensata małego przyrodzenia.
  • Odpowiedz