Gdynia z jednym SOR. Ratownicy biją na alarm

Ciekawa akcja społeczna! Mieszkańcy Gdyni domagają się powstania drugiego SOR wobec ciągle słabo działającego w Szpitalu Miejskim. Będzie coś z tego? Nawet, jak sprawa Was nie dotyczy, trzymajcie rękę na pulsie, czy rządzący w ogóle liczą się ze zdaniem społeczeństwa!
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 95
- Odpowiedz





Komentarze (95)
najlepsze
Można do znudzenia powtarzać: "problem z SORami", który cały czas wraca w mediach, to jest tylko i wyłącznie "skutek" głębszego problemu i rozwiązania trzeba szukać w zupełnie innym miejscu. Prawdziwy problem to zapaść reszty systemu ochrony zdrowia. Doszliśmy do sytuacji, gdzie SOR to jedyne miejsce w którym można liczyć na to, że lekarz (nie prywatnie za kilka stówek) zobaczy nas jeszcze tego
Faktycznie SOR na zaspie dorobił się jakiejś potokowej obsługi pacjenta, a w Gdyni poczekalnia zawsze pełna.
Czy to bardziej problem organizacyjny czy braków kadrowych to nie wiem.
Pszypadeg? Nie sądzę... ¯\(ツ)/¯
@Wydrwij_Wykpij: możesz podać treść tej reformy i wyjaśnić w jakiś sposób wpłynęła na aktualną sytuację, skoro od dawna mamy problem z zamykającymi się oddziałami i SORami?
A zaraz jedziesz do innego pacjenta i onnmowi że szpital B jest do d--y i to umieralnia ale za to szpital A to och i ach.
A najlepsze jest to że w szpitalu A i
Bo trzeba pamiętać że SOR sam w odosobnieniu nie może działać. Potrzeba całkiem sporego szpitala z rożnymi oddziałami. I
Nie będzie musiał jechać do kolejnego dalszego szpitala a przy tym łatwiej dowieść pacjenta w ciężkim stanie. Kolejna rzecz. Nie będzie musiał czekać po 45 minut na przyjęcie na sor. Tylko jedzonko drugiego w tej samej miejscowości po uzyskaniu info o obciążeniami od dyspozytora.
A tak jeździsz do takiego szpitala z pacjentem w ciężkim stanie a oni ci mówią że nie przyjmą i jedzie dalej generując