Wpis z mikrobloga

#hotelparadise Adam przypomina mi trochę wiejskiego księdza spowiednika. Jako sama postać w sobie nic ciekawego nie wnosi. Niby ma te 30kilka lat, a mentalnie to bardziej z 60.
Wszyscy przychodzą do niego, jak do jakiegoś mentora,żeby się wygadać - na wsiach ksiądz też jest autorytetem.
Adam siedzi i słucha, udziela rad i rozgrzeszenia - tak jak np. w sytuacji z Jagodą "Totalnie rozumiem, że nie chciałaś ze mna być, nic się nie stało".
W tym jego "konfesjonale" zdarza mu się też przysnąć, dlatego przekręca imiona, przy swoich ogłoszeniach parafialnych (ploteczkach) do innych uczestników( ͡º ͜ʖ͡º)
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach