Wpis z mikrobloga

Wczoraj była Prima Aprilis, żartów było jak grzybów po deszczowym, ciepłym tygodniu w sierpniu. Stąd to też brzmi jak wkręta, ale nią nie jest. Mianowicie mówi się że zwierzęta mają szósty zmysł. I nie chodzi tylko o to że aktywują się, kiedy wstajemy coś podeżreć z lodówki. Chodzi o ich nietypowe zachowania przed zbliżającymi się kataklizmami.

A świat nosi kilka takich historii: choćby tsunami w Tajlandii w 2004 czy trzęsienie ziemi w 1975 w Chinach.

Zastanawiająca jest taka kwestia: czy zwierzęta każdego dnia zachowują się "inaczej" lecz w większości nie zwraca to naszej uwagi. A gdy stanie się wówczas coś niezwykłego, to dodajemy do tego drugie dno? Czy może jest dokładnie odwrotnie - ich zmysły są dużo bardziej rozwinięte i dzięki temu mogą dużo sprawniej pozyskiwac informacje na temat otoczenia.

Tylko skąd wiedzą, że idziemy akurat do lodówki...

#gruparatowaniapoziomu
adametto - Wczoraj była Prima Aprilis, żartów było jak grzybów po deszczowym, ciepłym...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach