Wpis z mikrobloga

Jak pozbyć się pojazdu z mojej posesji, który do mnie nie należy? W dowodzie rej. widnieją mój ojciec i babcia. Oboje nie żyją, a ja zrzekłem się spadku po ojcu (u notariusza).

Notariusz powiedział, że sąd będzie szukać spadkobierców, ale mnie raczej nie poinformuje kto ostatecznie odziedziczy udziały i nie będę widział, kogo wezwać do odbioru auta.

Krótko po śmierci ojca (styczeń) wygasało OC, więc je opłaciłem, żeby nie nałożono kar. Spadku zrzekłem się w marcu. Nie mam żony, dzieci, rodzeństwa.

Ubezpieczyciel nie wie, że właściciele nie żyją. Kolejnego okresu już płacić nie będę, więc zrobi się afera o OC.

Niewykluczone, że jakiś spadkobierca może też kiedyś zjawić się u mnie i szukać tego pojazdu. Ostatni adres zamieszkania ojca, to właśnie mój adres.

Wartość samochodu jest znikoma.

#prawo #motoryzacja #ubezpieczenia
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 4
@fotograf_warszawiak nie da się zasiedzieć ruchomości w złej wierze.
@Jonn w nocy wypchnij go na ulicę, to policja będzie musiała go odholować na parking ( albo 50a albo 130a pord). Jak cię jakiś urząd ( najprawdopodobniej starosta) będzie ścigał o ten pojazd to machasz odrzuceniem spadku i masz spokój.
  • Odpowiedz
  • 0
@deptacz_gnoju no i gdzie tam masz napisane, że można zasiedzieć samochód? Procedura rejestracji nijak ma się do własności. Orzecznictwo sądów administracyjnych wprost stwierdza, że w wnioskodawcy ma przedstawić dokumenty, na nie budząca wątpliwości sytuację prawną pojazdu. Organ rejestrujący nie bada stanu właścicielskiego pojazdu, bo od tego są sądy cywilne.
  • Odpowiedz
@Jonn Jak masz kluczyki do niego to wyprowadź go z posesji, zaparkuj gdzieś tak aby nie przeszkadzał za bardzo nikomu, dokumenty i kluczyki schowaj w schowku, auto zamnkij z kluczykami w środku i zapomnij. To nie twoja własność, żebyś się martwił co będzie dalej.
  • Odpowiedz