Wpis z mikrobloga

@damiz74: a ja proponuję taki eksperyment myślowy: wyobraźmy sobie, że jest jakiś kraj gdzie domyślne jest chodzenie nago albo przynajmniej uprawianie sportu. I teraz dwa takie sytuacje:
- organizujemy zawody tam - czy nasi zawodnicy powinni się dostosować i występować nago, czy jednak w naszych stronach ale wtedy będą na nich patrzeć jak na zacofanych?
- zawody są u nas, więc jak mają się ubrać ich zawodnicy? A jak wystąpią
  • Odpowiedz
Wymierająca demograficznie cywilizacja vs cywilizacja przyszłości.


@armin-van-kutonger: Infantylne przekonanie, że ktokolwiek może dawać je**nie o jakąś "cywilizację" zamiast o swoje własne życie.
Wiecej dla mnie znaczy całe życie przeżyte w "wymierającej cywilizacji" niż choćby jeden dzień w tym rozrodczym eldorado składającym się z religijnych debili z kolektywizmem zamiast mózgu.
  • Odpowiedz
Cóż, fakty wszelako wskazują na to, że większość wybiera indywidualizm niż "poczucie wspólnoty rodzinnej" kiedy tylko osiągnie taki poziom zamożności, żeby można było przetrwać bez "wspólnoty rodzinnej", jeśli jest ona jeszcze uciążliwa. Ale wspólnota rodzinna to przynajmniej coś namacalnego w odróżnieniu od zupełnie abstrakcyjnej "cywilizacji", która jest niczym więcej niż urojeniem służącym czyimś konkretnym politycznym celom.
  • Odpowiedz