Wpis z mikrobloga

via Wypiek
  • 0
@gang_swiezakow jeśli pamięć mnie nie myli to poza tym co na zdjęciu to nie było nic więcej. to co widać to drewniane zamykane pudełeczko. ale może różne regiony miały inne odmiany tego robaczka?
  • Odpowiedz
@Faley W Polsacie mieli te żuczki. Jako szczyl chciałem to mieć aż na bazarze u mnie w mieście sie pojawiły po 3 zł. Jeżu malusieńki ile ja tego zakupiłem. To samo było z drzewkami szczęścia
  • Odpowiedz
via Wypiek
  • 8
@PrzylepkaZniszczenia o faktycznie, drzewko szczęścia też mega chciałem mieć i jak się udało dorwać to byłem przeszczęśliwy xD bo to takie były na drucianych gałązkach i z taką ala-kamienną podstawką, jak dobrze pamiętam.
  • Odpowiedz
@srul2016: to chyba chodziło o to, że dajesz babie takie pudełeczko na prezent i miała się niby przestraszyć, albo pomyśleć, że ooo w końcu się chłop zdecydował fifa rafa a tu robal, taka głupia zabawka. Potem dzieci to podłapały. Ja jeszcze pamiętam gliniane ptaszki co jak się wody nalało to ćwierkały. Teraz takie kręcące się na wietrze są metalowe, ala żyrandole i jakieś żaby, które kumkają jak się po grzbiecie
  • Odpowiedz