Wpis z mikrobloga

Niesamowite ile mitów i bajek zostało utrwalone odnośnie II wojny światowej.

Im więcej człowiek ogląda jakichś materiałów odnośnie tego konfliktu, tym bardziej sobie uświadamia w ile głupot wierzył.

1. Wszystkie czołgi niemieckie były świetne.

Pantera może i była ładna ale była totalnym niewypałem. Nie dość, że sprawiała przez swoje skomplikowanie problem w produkcji, to była potwornie awaryjna. Dodatkowo przez swoje wyspecjalizowanie w niszczeniu czołgów średnio sprawdzała się jako czołg. Czasami udało się doprowadzić do idealnej dla nich sytuacji gdzie na froncie wschodnim łapano w zasadzce 100 czołgów sowieckich i je mielono i stąd wielki mit o ich sile.

2. Niemiecka armia była zmechanizowana i wszędzie były tygrysy i pantery.

Niemcy dowozili zaopatrzenie na front często wozami napędzanymi koniami żywymi a nie mechaniczymi xd

Dodatkowo jako żołnierz walczący z Niemcami w II wojnie światowej prawdopodobnie spotkałbyś po ich stronie jakiegoś Panzer III / IV albo stuga a nie pantere czy tygrysa.

3. Niemcy powinni super masowo produkować prostsze kostrucje jak Amerykanie albo sowieci.

No super, tylko uświadomić sobie trzeba, że pod koniec wojny to masa tych maszyn, głównie samolotów stała nieużywana w hangarach, bo nie mieli paliwa xD (choć prawdą jest, że głupotą było opracowywanie takich ciężkich potworków jak Tiger II kiedy i tak nie mieli paliwa)

4. Niemcy byli głupi i przez hitlera nie dowieźli mundurów zimowych na front.

Niemcy mieli wszystko przyszykowane. Przecież nawet gdyby operacja się udała, to musieli mieć zaopatrzenie zimowe dla wojsk w trakcje okupacji. Zwyczajnie logistyka była tak potwornie niewydolna, że oni musieli wybierać pomiędzy dowiezieniem amunicji na front a mundurami i piecykami na zimę.

5. Gdyby ta czy inna decyzja, to Niemcy mieli szansę wygrać wojnę.

Im więcej wie się o II wojnie tym bardziej jest się świadomym tego, że wynik był już wiadomy praktycznie od początku xD Niemcy mieli kosmiczne problemy surowcowe, głównie paliwowe i nie mieli odpowiedniej mechanizacji i rozwiniętej logistyki jak USA. Mieli perfekcyjną armię do podbijania państw maksymalnie wielkości Francji. Kiedy ofensywa na wschodzie wyhamowała i kiedy w pierwszych miesiącach wojny ich najlepsze wojska zostały zdziesiątkowane a sprzęt ciężki w dużej ilości utracony, to było już po zawodach. Można sobie gdybać co by było gdyby zaczęli miesiąc wcześniej itd. ale ich logistyka magicznie by się nie poprawiła a ta zima o której się mówi, to możliwe, że bardziej pomogła im ustabilizować front po ofensywie niż ruskim.

6. sowieci zostali kompletnie rozbici na początku wojny i tylko uciekali.

To prawda, że zostali zmasakrowani ale jednocześnie Niemcy ponieśli o wiele większe straty niż się spodziewali. ruscy często fanatycznie się bronili i poddawali się dopiero kiedy skończyła się amunicja. Dużo się jedynie mówi jakie to ogromne ilości jeńców brali Niemcy i jakie świetnie kotły robili ale nie zwraca się uwagi na to jakim kosztem. Nie bez powodu ofensywa wyhamowała. Potem były już tylko paniczne prób utrzymania inicjatywy, generałowie zdawaliby sobie już sprawę z tego, że plan nie wypali.

7. głupi Francuzi zbudowali sobie linie obronne a Niemcy je ominęli

Ostatecznie to okazuje się, że państwem, które nastawiało najwięcej tych umocnień były chyba właśnie Niemcy xd Nie dość, że sami też budowali linie obronne na granicy z Francją to potem masowo lali beton na wale atlantyckim. Może nie wylali tego aż tyle co Polscy deweloperzy ale to były ogromne ilości umocnień, które ostatecznie i tak niewiele dały.

Można tak wymieniać praktycznie bez końca.

#iiwojnaswiatowa #historia
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Murasame: gdyby Niemcy nie prześladowali ruskich to mogło się inaczej potoczyć. Ale ideologia ważniejsza od rozumu. Na początku ruscy witali Niemców kwiatami jako wyzwolicieli od komunizmu.

Największym niewypałem był Tiger II, dodatkowo brak stali molibdenowej na pancerze. Czołg jak oberwał to odłamki robiły się w środku mimo braku penetracji.

Pzkpfw III został wychowany w 1943 r. Armata 50mm (wersja zmodernizowana) była za
  • Odpowiedz
gdyby Niemcy nie prześladowali ruskich to mogło się inaczej potoczyć. Ale ideologia ważniejsza od rozumu


@Rasteris: Niewykonalne. Już pomijam fakt, że to myślenie na zasadzie "mogli nie być sobą" ale nawet gdyby nie podchodzili do nich z pogardą, nie mordowali cywilów itd. to i tak musieli kraść im choćby żywność, bo logistyka musiała być skupiona na sprzęcie i amunicji.
  • Odpowiedz
Alianci nie mieli żadnego dedykowanego niszczyciela czołgów


@Rasteris: Chodziło mi o samoloty :)

Armata 75mm od Sherman z założenia miała być dobra przeciwko celom miękkim


Tak lepiej niż niemieckie 75mm, amerykańskie 76mm, czy 17 funtówka. A dodatkowo radziła sobie z czołgami
  • Odpowiedz