Wpis z mikrobloga

Mój 12-letni syn miał dziś nieprzyjemną sytuację w szkole. Zostawił pod plecakiem torbę z cukierkami na urodziny i poszedł na stołówkę. W międzyczasie jakaś dziewczynka wzięła tę torbę i zjadła batoniki. Syn, wkurzony, zaprowadził ją do dyrektorki.

Teraz zastanawiam się, co powinienem zrobić: czy nauczyć go, żeby bardziej pilnował swoich rzeczy i pogodził się ze stratą, czy wspierać go w dążeniu do sprawiedliwości, nawet jeśli skończy się to stwierdzeniem: "pogódź się "?

Co o tym myślicie?
#pytanie
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Lord_Of_Terror oba. Musisz wspierać młodego a poza tym ma rację, jakim prawem dotykała nie swoje. Ale lekcja ogarnięcia sie i pilnowania swoich rzeczy też mu się przyda bo nast razem może mu zjeść batony ktoś kogo on do dyrekcji nie zaprowadzi...
  • Odpowiedz
  • 189
@Lord_Of_Terror pochwal syna, że bardzo dobrze zrobił kierując się do dyrektorki, a nie wziął sprawy w swoje ręce. Utwierdź go w przekonaniu, że tak właśnie należy postępować z podobnymi problemami. Tym samym poucz żeby bardziej pilnował rzeczy, aby w przyszłości nie doświadczać takich sytuacji. Powiedz, że jeszcze wiele razy w życiu przyjdzie mu mierzyć się z różnymi trudnościami, ale sporo z nich można uniknąć rozsądnym zachowaniem.
  • Odpowiedz
@nick230 nic innego jak chat gpt ;) W końcu żyjemy w czasach, gdzie samodzielne złożenie kilku zdań, wydaje się być czymś niecodziennym, wymagającym. Możemy korzystać z tych wszystkich narzędzi, które oferuje nam IA, więc po co się wysilać? Jaki to ma sens? Wrzucasz frazę w automat i cyk, problem rodzicielski rozwiązany. Chat gpt lekarstwem na wszystko.

Przeraża mnie, co będzie za kilka lat. Ludzie już teraz mają wątpliwości w kwestii zamieszczanych
  • Odpowiedz
@Lord_Of_Terror: pochwal go za to, że załatwił tą sprawę korzystając z jednego z pośród masy różnych sposobów rozwiązania konfliktu. Wybrana metoda dobrze wróży w przyszłej pracy jako urzędnik skarbówki, policjant, choć ciężko będzie mu brać łapówki. Będzie mógł też realizować się jako społeczny sąsiad, pisacz donosów,
  • Odpowiedz
@corsa900: kradzież wśród dzieci nie jest kradzieżą, a Często nierozumieniem norm i zachowania a czasem granic, w domu bierze się to co jest pod ręką i dziecko może jeszcze nie dostrzegać różnic pomiędzy rodziną, kuzynostwem a rówieśnikami
  • Odpowiedz
@Psychololek owszem, można się z tym zgodzić, ale raczej tylko w przypadku dzieci typowo małych, powiedzmy koło 6 lat. Tutaj mówimy o dziewczynce z 6 klasy, w tym wieku już doskonale odróżniasz działania złe od dobrych i potrafisz bez problemu definiować kradzież.

Sam doskonale pamiętam bliźniaczą sytuację z mojego życia, w podobnym wieku, mając też gdzieś 12 lat, nawet mniej. Pani od muzyki dała pieniądze jednemu z dzieci, aby kupiło cukierki
  • Odpowiedz
  • 0
@Psychololek on ma 12 lat a nie 4, wiec wydaje mi sie ze ta dziewczynka zdawala sobie sprawe z tego co robi.

@Lord_Of_Terror tak jak wyzej pisali pochwal syna za Dojrzala decyzje i zwroc uwage ze wielu nie przyjemnosci mozna uniknac jesli sie zawczasu o tym pomysli.
  • Odpowiedz