Wpis z mikrobloga

@nowyjesttu: Kiedyś będąc w lesie natknąłem się na ślady krwi prowadzące od pobliskiej
drogi w głąb lasu. Podążyłem krwawym szlakiem, który zawiódł mnie w krzaki.
Znalazłem w nich rannego bobra. Zabrałem go do domu, karmiłem drewnem i
trocinami. Gdy bóbr wydobrzał zostawiałem go samego w domu. Gdy
wracałem klepał mnie ogonem w dłoń na przywitanie. Pewnego jednak dnia,
gdy byłem w pracy zadzwoniła do mnie sąsiadka i powiedziała, że woda wylewa się spod moich drzwi
  • Odpowiedz