Wpis z mikrobloga

Naszła mnie refleksja po wielokrotnym wysłuchaniu lamentów i szantaży emocjonalnych o obowiązku obrony ojczyzny, czyli przymusowym poborze mężczyzn w razie konfliktu zbrojnego i wysłaniu ich na śmierć. Jeżeli państwo ma prawo pozbawić mężczyznę wolności i wysłać go w miejsce gdzie najprawdopodobniej zginie, czy to samo państwo ma prawo przymusowo zapładniać kobiety w obliczu katastrofy demograficznej? Jeżeli w obronie ojczyzny można faceta wysłać na śmierć, wbrew jego woli, to czy kobiety można przymusić do ciąży w imię biologicznego przetrwania narodu i państwa? Wyobrażacie sobie ryk i wściekliznę macicy wszelkiej maści feministek, po usłyszeniu takiego pomysłu? Zmielenie mężczyzny na froncie jak mięsa na kotlety, gnicie w ziemi jako padlina dla zwierząt, to jest w porządku. Rodzenie dzieci pod przymusem, to jest pogwałcenie wszelkich praw człowieka. Moje ciało, moja sprawa.
#wojna #ukraina #pobor #ciaza #prawo #feminizm #wojsko
  • 46
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 257
@Pradi dzisiejsze "nowoczesne" kobiety zrzekły się swojej społecznej roli, jednocześnie chcąc zachować wszelkie przywileje z tym związane. Niestety na dłuższą metę to nie zadziała, bo na koniec dnia wszyscy jesteśmy zwierzętami i pokonają nas pigmentododatni przybysze, którzy problemu takiego nie mają.
  • Odpowiedz
@Pradi: Jak najbardziej się zgadzam, jeśli państwo ma przetrwać to obie płci powinny powinny mieć prawa jak i obowiązki. Obecnie kierując się promowanym w mediach "równouprawnieniem" to tak naprawde sprawia iż wyrównano prawa kobiet i mężczyzn, zmniejsza się wage cap itp, a w obowiązkach widać wyraźną dysproporcje na niekorzyść mężczyzn (już nie wspominając, która płeć utrzymuje funkcjonowanie gospodarki np. hutnictwo, przemysł motoryzacyjny, lotniczy czy wydobywczy)

( ͡°( ͡
wiciuWw46_xD - @Pradi: Jak najbardziej się zgadzam, jeśli państwo ma przetrwać to obi...

źródło: 59586c315951774642784d78_16704258394j3b25SEqTHkBCFMpEeloL

Pobierz
  • Odpowiedz
via Android
  • 32
@wiciuWw46_xD @jfrost Kryzys demograficzny jest fundamentem wszystkich problemów państwa. Nie będzie żadnego wojska i żadnych poborowych bez nowych obywateli. Nie będzie robotników i podatników. Tego się nie ominie i nie przeskoczy. Nie ważne ilu udekorowanych generałów będzie słodko pierdzieć o obowiązku obrony ojczyzny. Nie będzie gospodarki i zaplecza logistycznego. Nasze i inne zachodnie społeczeństwa zostały tak sformatowane, że na obowiązki kobiet, perspektywę ciąży i posiadania dzieci, reagują większym poruszeniem histeryczno-moralnym,
  • Odpowiedz
@Pradi: już w czasach starożytnych mężczyźni, którzy szli walczyć mieli zagwarantowane szereg przywilejów. Były to na przykład nadania ziemskie, prawo głosu czy też obywatelstwo jak w Rzymie.
Ogólnie nie mogę się z tobą zgodzić bo uważam, że powinno być jak kiedyś, zamiast odbierać jakieś wolności kobietom. Nie jesteśmy barbarzyńcami ;)
  • Odpowiedz
Taki szalony pomysł: a może, gdy krzywdzona jest jedna grupa ludzi, to zamiast żądać krzywdzenia drugiej, żeby wszyscy mieli źle "po równo"- może spróbować sprzeciwić się krzywdzeniu tej pierwszej?
  • Odpowiedz
@Pradi: Ja to bym dał kobietom wybór albo na front razem z mężczyznami, albo tak jak powiedziałeś przymus rodzenia. A nie ze nasze witaminki sobie pouciekają, i będą skakać na czarnych knagach. Można też to jakoś załagodzić, i kobiety dać na szpitale i inne takie w czasie wojny. Ale swoboda do ucieczki płci pięknej, gdy płeć przeciwna w razie wojny staje się czymś gorszym niż niewolnik, w ogóle nie pasuje
  • Odpowiedz
  • 11
@piotre-gie: Ja również nie jestem za tym, żeby kobiety masowo ładować na pakę ciężarówek i wywozić je do klinik, gdzie następnie będą zapładniane metodą in vitro. Jestem za zmianą społecznego myślenia, za zmianą perspektywy kobiet i postawieniu ich w obliczu ich obowiązków. Kobiecie jest dzisiaj zdecydowanie łatwiej znaleźć partnera i potencjalnego ojca dziecka, niż mężczyźnie znaleźć chętną kobietę czyli potencjalną matkę.
  • Odpowiedz
@Pradi ja to widzę tak - z jednej strony mamy tych co chcą walczyć, zawodowych żołnierzy, rezerwistów, jakieś wszystkie dziwne jednostki które się doszkalają, robią te ćwiczenia i tak dalej. Może 'chcą walczyć' to nieco zbyt dużo powiedziane, ale wysyłka do walki nie jest dla nich końcem świata, są na to przygotowani zarówno fizycznie jak i psychicznie.
Z drugiej mamy tych którzy może niekoniecznie chcą, ale czują się w obowiązku -
  • Odpowiedz
  • 4
@ElGecko: Na pierwszy rzut oka to słuszna koncepcja, ale gdy wejść w szczegóły, okazuje się, że to nie takie proste. Nikt w debacie publicznej, tym bardziej w debacie parlamentarnej, nie rozpatruje pracy nad przepisami zwalniającymi mężczyzn z obowiązkowego poboru w obliczu zagrożenia państwa. Żadna władza nie chce pozbawić się możliwości szachowania ludzkim życiem. W związku z tym, że mamy taki właśnie obraz prawa w Polsce, ja zadaję pytanie o rolę
  • Odpowiedz
@Pradi w sumie to ciekawe. Powinien być pobór. Młodych kobiet do roli surogatek i np. invitro. A po urodzeniu oddajesz do instytucji państwowej która wychowuje dziecko. W sumie ciekawy pomysł. Każda kobieta ma kwalifikacje. Te zdrowe i bez chorób genetycznych mają a. Te z chorobami genetycznymi i obciążeniami d. A takie które mają niedowagę idą na b.
  • Odpowiedz
czy to samo państwo ma prawo przymusowo zapładniać kobiety w obliczu katastrofy demograficznej?


@Pradi: tak

Wyobrażacie sobie ryk i wściekliznę macicy wszelkiej maści feministek, po usłyszeniu takiego
  • Odpowiedz