Wpis z mikrobloga

@card_man: Polscy lotnicy byli wyjątkowo skuteczni i mieli niewątpliwie banalną technikę. Gdy tylko przeciwnik znalazł się w polu rażenia, a często "siedzieli" mu, praktycznie rzecz biorąc, "na ogonie" - naciskali na spust. Seria z karabinu pokładowego nie mogła nie trafić w cel, dlatego mieli tyle zestrzeleń.
  • Odpowiedz
@card_man: Polacy latali trochę jak "kamikadze". Z tego co czytałem byli tak szkoleni (jeszcze w Polsce), najpierw zdobywali przewagę wykonując różne manewry, następnie walili w przeciwnika z bliskiej odległości z wszystkiego co mieli na pokładzie. Jeżeli udało im się podlecieć wystarczająco blisko i otworzyć ogień skuteczność mieli niemalże 100%.
  • Odpowiedz
@card_man: @murmandamus: Czasami kończyło się to uszkodzeniem własnego samolotu i śmiercią pilota.
Testowałem tę strategię w grach multiplayer typu UT i szczerze przyznam, że nie pomagały nawet zbroja i 200 punktów życia. Przeciwnik był bez szans, a atak trwał dosłownie chwilę. Wystarczyło, że przyjął flaka albo dostał spawareczką.
  • Odpowiedz