Wpis z mikrobloga

@SzeptChaosu: w szkole średniej żeby mieć średnią 3-4 wystarczyło minimum wysiłku, więc na 2 trzeba było albo się o--------ć, albo mieć problemy w domu i ze soba. Tych paru co kojarzę, to skończyło jako ćpuny i kołchoźnicze ćpuny.
  • Odpowiedz
@SzeptChaosu robota za biurkiem 8k. Matura zdana ale bez studiów. Jak patrzę jacy debile w firmie mają studia to naprawdę stwierdzam że w dzisiejszych czasach to śmieszny papier. Oczywiście to moja subiektywna opinia bo obiektywnie pewnie lepiej mieć.
  • Odpowiedz
@SzeptChaosu: Raczej byłem trójkowym uczniem. Zdałem mature i głownie dzieki niskiej demografi dostałem się na studia, które wymagały ode mnie zmiany nawyków i wzięcie sie za konkretniejszą nauke. Zdałem studia, pracuje w pokrewnym zawodzie, pieniędzy nie brakuje i praca nie jest męcząca pod względem fizycznym, umysłowym lub psychicznym. Ogólnie to jeśli chodzi o aspekt kariery, to czuję się usatysfakcjonowany.
  • Odpowiedz
@SzeptChaosu: całe technikum przeleciałem na poprawianiu niedostatecznych bo nauka niczego nie wnosiła, dziś nie narzekam szkoła niczego nie uczy jest tylko elementem w życiu do ukończenia która fikcyjnie reguluje rynek pracy.
W 2005 większość ciekawych ogłoszeń o pracę wymagała wykształcenia wyższego, celowo tylko po to by ludzie chodzili na studia, by je utrzymać (uczelnie). 10 lat później rynek pracy stał się bardziej otwarty bardziej liberalny i pracę zdobywa się umiejętnościami
  • Odpowiedz
@Rodriquez: zależy od branży i zawodu, w wielu bez studiów nie masz co myśleć o awansie. Myslenie jest i imo poprawne ze jesli nie byłes na tyle ogarniety by dac z siebie minimum i skonczyc studia to i nie bedziesz raczej ogarnial wyzszego stanowisko
  • Odpowiedz
Myslenie jest i imo poprawne ze jesli nie byłes na tyle ogarniety by dac z siebie minimum i skonczyc studia to i nie bedziesz raczej ogarnial wyzszego stanowisko


@puffpuff: to jest ta wieczna fikcja powielana przez januszy pracodawców, po za branżą medyczną wszelakie umiejętności nabywa się praktyką i nader dość często pracownik szeregowy jest bardziej ogarnięty od kierownika który zaliczył teorię z zarządzania zasobami ludzkimi a nie ma bladego pojęcia
  • Odpowiedz
@SzeptChaosu: W sumie miałem trochę trójek, ale głównie dwóje. Po szkole pracowałem na magazynie, później z butlami z gazem jeździłem. Następnie kierowca śmieciarki, a od paru lat jestem trenerem boksu. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@SzeptChaosu: zależy o jaki okres w życiu pytasz. Jestem uczniem shrodingera. Do licbazy miałam paski. Od 1 licbazy zagrożenia. Na studbaza teraz waruneczki ( ͡° ͜ʖ ͡°)- dostałam robotę w zawodzie o którą kujony by się pochlastały. Ale studbaza robiona na starość bo pierwsze studia to g---o było. Także nadal jestem człowiekiem shrodingera równocześnie przegrywem jak i wygrywem.
  • Odpowiedz