Wpis z mikrobloga

Sprzedaję auto. Przyjeżdża gostek z tatusiem. Gość lat max 20, "wczoraj" odebrał prawo jazdy, to ma być jego pierwszy samochód, a tatuś chce kupić na siebie i zapłacić.
No i pada tekst: to my się przejedziemy i młody się pakuje za kierownicę. No nie. Samochód trochę warty, trochę mocny, na pewno nie dam nikomu go poprowadzić przed sprzedażą. Nie ma negocjacji, albo ja prowadzę albo wypad. Oczywiście stękanie, że na pewno chcę "ukryć wady ukryte", "kto to widział" i "tak się nie robi". Mogę ich zawieźć do aso, mogę jakiemuś rzeczoznawcy pokazać furę, możemy jechać do mechanika itp.
Ale chyba dopóki auto jest niesprzedane to formalnie pożyczam je komuś i potem jakby coś to proces cywilny? A jak ne mają majątku? Czy weksel mają podpisać? Jak to rozegrać? A jak typ się zabije to mam spadkobierców ciągać? Pomińmy ubezpieczenie milczeniem, bo ich wyceny są takie sobie, no i dlaczego ja mam mieć problemy z targowaniem się z ubezpieczycielem?

Dajecie obcym ludziom jeździć furą przed zakupem? #auto #handel #prawo
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@FilipWWL oczywiście, że kupujący prowadzi. W tym wypadku nie dzieciak tylko ojciec powinien. Nie jesteś taksówkarzem żeby ich wozić tylko sprzedajesz auto. To tak jakby w sklepie ciuch przymierzala ekspedientka a ty mozesz jak juz kupisz.
  • Odpowiedz
  • 5
Dokładnie, powinien ojciec przejechać, dać na jakiejś sensownej bezpiecznej drodze i tyle.
Ewentualnie niech zostawia równowartość kasy która warty samochód na czas jazdy testowej (w końcu mają ja przy sobie bo przyjechali kupić)
  • Odpowiedz
@FilipWWL: Ogólnie może i dobrze, że ich pogoniłeś, bo raczej klient ze znakiem zapytania się trafił, za tydzień młody zajedzie sprzęgło i przyjadą jakie to auto złe im sprzedałeś... Choć trzeba było powiedzieć z panem umowa to pan jedzie, a nie syn. Co z tego, że on będzie go używał jak mu sprzedasz. Ojciec płaci, ojciec jedzie, tyle. Poza tym czasami lepiej opuścić 400-500 PLN na aucie za 20k PLN
  • Odpowiedz
  • 0
@Sylwiusz89: automat :) Po sprzedaży mogliby sobie chcieć, ale rzeczywiście słyszałem o przekręcie na wady ukryte. Bardziej się bałem, że w czasie jazdy próbnej skasują furę i co wtedy...
  • Odpowiedz
@FilipWWL: Wtedy proces cywilny. Jak jest ściągalny to go dojedziesz. Jak nie to jest problem. Choć to na tatusia. A jak tatuś ma pracę jakąś na etat to odzyskałbyś te $$$. Tylko trochę musiałbyś na nie poczekać
  • Odpowiedz