Wpis z mikrobloga

@jarosuaf: ciekawe jaka była cała historia tego BMW zanim skończyło na tym drzewie? Ilu właścicieli miało i co robiło w dniu w którym ostatni kierowca się urodził
  • Odpowiedz
@kamykus: ale czemu "ich"? Może pasażer no hooya się nie znał na prowadzeniu aut i fizyce, a to n jest zbrodnia i zaufał osobie, której ktoś wydał dokument zezwalający na poruszanie się po drogach publicznych?
  • Odpowiedz
@Kylu45 te drzewa są tam nie z powodu ekologii tylko m.in. żeby chronic przed wiatrem w szczerym polu by nie bujało samochodami, zwłaszcza ciężarowymi. A w rejonie skrzyżowań się je czasem daje by z daleka było widać na prostej, że inna droga dochodzi.
  • Odpowiedz
Jechali w cholerę za szybko i zginęli, bo na to zasłużyli.


@markus666: Czeli według ciebie i plusujących odpowiednią karę za przekraczanie prędkości jest śmierć. Odklejenie. Ciekawe, jaki wymiar wyroku obowiązuje za przechodzenie na czerwonym, pewnie przynajmniej klaps w dziąsło
  • Odpowiedz
@Pawu1on: Chcacemu nie zadziala sie krzywda. Jesli ktos lubi chodzic na skraju dachu i pewnego dnia spadnie i sie zabije to sam jest sobie winien. Dzieciak zrobil piruet i zawinal sie na drzewie. Nie ma najmniejszej mozliwosci by wykonal taka akrobacje jadac z przepisowa predkoscia wiec pozostaje jedynie cieszyc sie, ze nie zabil przy okazji kogos postronnego.
  • Odpowiedz