Wpis z mikrobloga

Przez Mirka aż z ciekawości zajrzałem ile wydałem na psychologa z własnych pieniędzy.
32 wizyty po 200 zł. 6400 zł w tym roku na same pogaduszki, a gdzie jeszcze psychiatra i leki (+ 1 k na pewno).
Na NFZ nawet nie próbuje bo 3 miesiące kolejki.
Myk myk disco polo
#nerwica #depresja #psychologia #psychiatra #przegryw
Trzymajcie się tam ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Aaa i żeby uniknąć pisania tego samego:
Prywatnie - oski itd.
podroznik-spokoju - Przez Mirka aż z ciekawości zajrzałem ile wydałem na psychologa z...

źródło: temp_file4645161701583204653

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@podroznik-spokoju: możesz i chodzić przez całe życie na wizyty, oraz bulić dziesiątki tysięcy za nie i nie widzieć progresu. jeśli sam się nie starasz, nie pracujesz nad sobą poza spotkaniami, to co psycholog ma zrobić w takiej sytuacji? prosić, błagać cię byś zaczął nad sobą pracować?( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@podroznik-spokoju: rozumiem. 200zł obecnie to nie jest, moim zdaniem, dużo. o ile 200zł 10 lat temu było drogą opłatą za jedną wizytę, tak w obecnych czasach, gdzie najniższa krajowa jest 2x wyższa niż 10 lat temu, to nie tak drogo.
  • Odpowiedz
@podroznik-spokoju nie rozumiem tego hejtowania NFZ-u. Albo miałem ogromne szczęście, ale znam wielu, którym widocznie też się poszczęściło. Chodziłem łącznie ok 6lat na terapie. Indywidualnie i grupowe. Indywidualnie ok 1 sesja co w tygodnie, grupowe 1 w tygodniu chyba ok 3 albo 4h. Zmieniło to moje życie
  • Odpowiedz