Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Pokłóciłem się z moją różową. Poszło o intercyzę. Jestem wyczulony w tym temacie. Mój ojciec rozszedł się z moją matką, gdy byłem młody. Ojciec prowadził firmę. Przez rozstanie popadł w alkoholizm. Prawdopodobnie nie potrafił sobie z tym poradzić. Ojciec niedawno odszedł i zostawił spory majątek. Do końca życia do wziął rozwodu z matką, choć ta kiedyś podała go do sądu żądając chorych pieniędzy i alimentów. Koniec końców wycofała się z tego. Teraz jest do otwarcia testament ojca, gdzie matka została wydziedziczona. Nadal obawiam się, że może coś zabrać z majątku ojca. Moją różowa znając moją historię nadal nie potrafi odpuścić i w razie gdy kiedyś weźmiemy ślub to podpisze rozdzielność czy intercyzę. Tłumaczyłem jej, że mam traumę po tym wszystkim i mam po prostu więcej do stracenia, bo planuje rozkręcić biznes. Ona pracuje na etacie, ale chce abyśmy razem prowadzili biznes. Rozumiem, że to dla niej wygodniejsze, bo jest większa swoboda i swoje to swoje, ale nie zaryzykuję częścią zarobionych pieniędzy. Chore polskie prawo pozwala na to, że baba może Ciebie zdradzić i jeszcze połowę majątku wypracowanego w czasie małżeństwa zabrać. Oczywiście biznes byłby zbudowany z moich pieniędzy, bo to ja mam działkę po ojcu i pieniądze. Jeszcze wczoraj mi bezczelnie powiedziała coś w stylu „Jakie Twoje pieniądze? To są pieniądze Twojego taty.” I co z tego? Mam prawo robić co mi się z nimi podoba i nie muszę się nimi dzielić z kimkolwiek. Baby to jednak inny stan umysłu…

#zwiazki #malzenstwo #prawo #logikarozowychpaskow


· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 55
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: to po co ci ślub skoro chcesz aby każdy sobie rzepkę skrobał? Jak dla mnie to sens ślubu jest taki, ze dwie osoby sobie ufają i chcą cos WSPÓLNIE budować. W Twoim podejściu nie widzę takiej chęci.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: N I E B I E R Z C I E Ś L U B U. Feminizm tak przeorał sądownictwo i prawo, że nie ma dla Ciebie jako mężczyzny żadnych korzyści z zawierania formalnego związku małżeńskiego. 70% pozwów wnosi kobieta. W prawie 50% przypadków powód to "mityczna różnica charakterów" i panna ucieka z połową twojego majątku + dzieci, jeśli zdążyłeś sobie z nią zrobić. Pilnuj swoich granic i niezależności,
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 7
mistrzowski-wyznawca-77: Mi wygląda na to, że ty ani jej nie kochasz (bo nie wyzywałbys jej od bab, nie pisałbyś o niej z taką złością), ani nawet nie dorosłeś do małżeństwa. Brzmisz jak nabuzowany emocjami, straumatyzowany rodzinną patologią dzieciak. Przykro się patrzy zawsze jak niedojrzali ludzie zamiast usiąść do tego wspólnie na spokojnie, z szacunkiem do drugiego i przedyskutować to będą wpadać w emocje, wykłócać się i siać ferment za plecami.

  • Odpowiedz
@Dolfro "i panna ucieka z połową twojego majątku + dzieci" CZyli według Ciebie baba siedzi w domu by rodzić dzieci a ty w tym czasie gromadzisz w pracy tylko swój majątek? No nic dziwnego, że kobiety nie chcą rodzic dzieci jak jest takie podejście w co drugim poście. Staraty kobiety są tylko jej stratami a zyski tylko mężczyzny?

@dawid-hopek jak wyżej.uwazasz, że mając dzieci straty ma ponosić tylko kobieta a
  • Odpowiedz
@mirko_anonim matka może zabrać, bo jest coś takiego jak "zachowek". Trzeba będzie się trochę pogimnastykować, żeby wykazać niegodność do dziedziczenia.

Co do intercyzy - jeśli już musisz się żenić (ODRADZAM!) to jest obowiązkowa!
  • Odpowiedz
@elena-mary: Wow, projekcja wleciała na całego. Może zamiast wkładać mi w usta słów, których nie powiedziałem skupisz się na realiach rozwodów w Polsce? Bo to, co napisałem wcale nie jest straszną hiperbolą, tylko rzeczywistością, która może spotkać KAŻDEGO mężczyznę, nawet z top 1%. Nie wchodząc w formalny związek, jako mężczyzna oszczędzasz sobie w dzisiejszym świecie dużo problemów psychicznych jak i finansowych. "Prove me wrong or shut it".
  • Odpowiedz
@Dolfro: no ale jaką rzeczywistością? Czyli jest OK, że kobieta zachodząc w ciąże wypada z rynku pracy i to jej problem? Uważasz, że planując wspólne życie i dzieci budżet nie powinien być wspólny tylko każdy wpłaca załóżmy po 3k a reszta swoja?
  • Odpowiedz
@elena-mary: Ja mówię o ślubie i rozwodach, a ty teraz zmieniasz temat na problemy kobiet w ciąży na rynku pracy? XD Jak bijesz chochoła, to chociaż z godnością.
  • Odpowiedz
@Dolfro alr jaka zmiana tematu... często schemat jest, że ludzie biorą ślub, mają dzieci a potem się rozchodzą. Wiec proszę odpowiedź na moje pytanie.

I nie mówię o problemach na rynku pracy tylko na wpływie posiadania dzieci na zarobki kobiety i mężczyzny w tym samym okresie.
Widzie, że mocno unikasz odpowiedzi bo ciężko mi uwierzyć, że nie rozumiesz pytania.
  • Odpowiedz
@elena-mary: Tylko to JA rozpocząłem temat ślubów i rozwodów, to dlaczego TY nie trzymasz się tematu? Jak chcesz rozmawiać o wpływie posiadania dzieci na zarobki, to mogę bez cienia fałszu powiedzieć, że żonaci mężczyźni z dziećmi mają większe zarobki od singli. Bo istnieje wtedy ekonomiczny przymus na zwiększanie swoich dochodów. Ale mamy czasy jakie mamy, kobiety biją drzwiami i oknami do dużych ośrodków miejskich, mężczyźni zostają na prowincji. W miastach
  • Odpowiedz
@Dolfro: ale wiesz, że świat nie jest czarno-biały i ludzie mają różne sytuacje życiowe?
Czy wg ciebie podczas rozwodu osoby bezdzietne powinny być traktowane tak samo jak z dziećmi?
Gdzie ja się nie trzymam tematu skoro cały czas mówimy o rozwodach tylko ty unikasz odpowiedzi?
  • Odpowiedz
@elena-mary: Jeśli nie ma dzieci, to zwykle nie ma o co kruszyć kopii. Poza tym, z czym my dyskutujemy... Kobiety w sądach rodzinnych są aż nadto faworyzowane z samego faktu posiadania chromosomów XX. Nie próbuj odwracać kota ogonem, bo ty pierwsza zmieniłaś temat, bo nie potrafiłaś merytorycznie odnieść się do sytuacji mężczyzn w sprawie małżeństwa i rozwodu, dlatego przeniosłaś temat na stronę kobiecą.
  • Odpowiedz