No i hreit cos pozytecznego czasami zrobi. Wyzszy poziom zycia w top 5 dla kazdego jest BZDURA. Przyjazd do top 5 ma sens TYLKO wtedy kiedy:
a) jestes specjalista i zarabiasz tluste hajsy jako prawnik, lekarz, czy IT fakir, no ewnetualnie kafelki kladziesz bo akurat w Polsce to to samo :) b) w twoim rodiznnym miescie ludzie umieraja z glodu, jedyna praca do praca w posredniaku, jakims cudem twoje rodzina jest bezdomna...
Oto prosze was odpowiedz, dlaczego ludzie masowo nie zjezdzaja do top 5 - bo to w 95% przypadkow sie nie oplaca...
@Anakee: Nie rozumiem argumentu z wielkością. No jest mniejsze, ale dla mnie to jest zaleta. Fakt, na studiach było fajnie w dużym mieście, ale dorosłem i wole więcej spokoju, dom z ogrodem, zamiast klitki w centrum. I tak jak mówiłem, to sprawa indywidualna, jeśli często latasz i lokalizacja lotniska jest dla Ciebie ważna, a wcześniej pytałeś o oferty za 25k to raczej stać Cię na życie w mieście, w którym
@del855: gdyby było tak jak mówisz to miasta by nie były w stanie fublcjonowac W każdym mieście są ludzie pracujący w sklepach, sprzątający ulicę, wywożący śmieci itd
@del855: już nie mówiąc o tym, że uprosciles bycie specjalista. Bycie specjalista to każda praca której człowiek bez umiejętności nie wykona. W korpo pracuje tysiąc specjalistów i to nie tylko programiści. W wawie każdy z nich zarobi 8k netto. W powiatowym mógłby najwyżej pracować na kasie w biedronce, bo tam nie ma pracy dla takich ludzi
fakt, pisalem oczywiscie ze swojej perpsektywy, ALE zakładam, ze jestem jednak tskim troche everymanem, ktorego potrzeby faktycznie zamykaja sie w obrebie kilku "atrakcji." Zgaduje, ze takich jak ja jest ogromna wiekszosc
@slapdash: Pewnie i większość. Ale tutaj dochodzi też inna kwestia jakiegoś zakorzenienia i przyzwyczajeń. Jak już ktoś wyjechał na studia do tego Wrocławia, Poznania, czy Warszawy, znalazł znajomych/partnerkę, pracę czy co tam jeszcze, to niekoniecznie będzie myślał o wyprowadzce do jakiejś powiatówki i zaczynaniu od nowa. No i jednak nie wszyscy mogą pracować zdalnie, szczególnie z początku kariery.
Tym niemniej: jesli ktos potrzebuje takiej ilosci wrazen i rozrywek jakich nie znajduje w Szczecinie czy Katowicach bo są na nie za małe, no to chyba nie za bardzo powinien narzekać na ceny w tych "wielkich," w naszej skali,
Jak już ktoś wyjechał na studia do tego Wrocławia, Poznania, czy Warszawy, znalazł znajomych/partnerkę, pracę czy co tam jeszcze, to niekoniecznie będzie myślał o wyprowadzce do jakiejś powiatówki i zaczynaniu od nowa. No i jednak nie wszyscy mogą pracować zdalnie, szczególnie z początku kariery.
@wstanczyk: dziwi mnie, że tak fakt wielu pomija...
jest to opowiesc z pozycji osoby korzystajacej z rzeczy dostepncyhw duzym miescie - a ktorych nie ma w malych lub sa znaczoaca ogrniczone, ORAZ robiacej to regularnie.
Jak pokazuje przyklad domyslny czyli wawa: ilosc miejsc gdzie sie robci cos extra wzgledem powiatowki - w przeliczeniu na 2mln ludzi tu mieszkajacych (a jak dodam przyleglosci to pod 3mln) jest po prostu zenujaca - a moze dopasowana do REALNEJ ilosci osob korzystajacych?. Imax fajny? a ma 400 miejsc.... co to jest sala na 400 vs 3mln ludzi co tam chociaz raz na rok zajrzec.... a przeciez Imaxa odwiedzaja tez ludzi spoza
gdyby było tak jak mówisz to miasta by nie były w stanie fublcjonowac
W każdym mieście są ludzie pracujący w sklepach, sprzątający ulicę, wywożący śmieci itd
ale jest, po prostu ci ludzi albo dojezdzaja z okolicy albo jesli sa starsi to sie uwlaszczyli wczesniej i maja mieszkanie, a jak sa mldosi to siedza z rodzicami, lub na njamie w pokojach, ewnetualnie na zwyklych njamach bez persepktywyw zakupu wlasnego mieszkania.
Jaki jest powod, ze njabardziej poszukiwani pracownicy w waw to ci podstawowi/niskoplatni? Bo za tyle w miescie nie przezyjesz, a miasto ich potrzebuje i sie robi klincz - np. zostan nauczycielem za 5000 brutto i co dalej? W pokoju masz mieszkac? bo w sumie to na tyle byloby cie stac, gdybys chcial jeszcze jakos z miasta skorzystac.... no oczywscie mozesz jak wiekszosc - nie krozystac, ale tu wtedy po prostu nie przyjedziesz....
akurat bardziej opłaca się być lekarzem (nie tylko rodzinnym!) na prowincji, chyba że robisz coś ultra specyficznego
odnislem sie do tego wyzej - to zalezy, ale ogolnei bardziej chodzi ze masz juz zgromadzony majatek pozwlajacy np na sowbodny dobro pracy czy zakup mieszkanie bez etapu najmu.
zresztą jak zerkniesz na medianę wynagrodzeń to jakoś mocno nie odbiega od topki.
@Patyk_: za podobne stanowiska dostaniesz podobna kasę. problem jest gdzie indziej. chcesz iść na eksperta, managera, cokolwiek lepiej płatnego? to musisz się przeprowadzić do TOP5, bo takich posad w małych miastach czesto po prostu nie ma. są w centrali, siedzibie, etc która jest w top5
A ile jest tych wyższych i najwyższych stanowisk w organizacji? 80% ludzi kończy swoją karierę na specjaliście, 20% idzie wyżej. Dlaczego na wykopie te 20% (I tak z grupy specjalistów, czyli z ogółu to są pojedyncze procenty) są tak ważne?...
Kariera jest dla wybranych, masa będzie do końca życia tam gdzie jest, może zmini się plakieta, może firma, może stanowisko, ale w hierarchi zostaną tam gdzie są na zawsze....
80% ludzi kończy swoją karierę na specjaliście, 20% idzie wyżej.
@del855: A ludność tych największych miast (Warszawa, Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań, Trójmiasto doliczam) to około 6.3 miliona, czyli lekko ponad 17% ludności kraju. Sam widzisz ( ͡°͜ʖ͡°)
A czemu ważne? Poza tym, że są centrami kultury, wytwarzają też blisko połowę PKB.
Przecież napisałem że 20% że specjalistów, czyli w ogóle to są pojedyncze procenty chyba że dla kogoś niedostępna kariera w powiecie to bycie kierownikiem biedronki, bo jak takich kierowników liczymy to wyjdzie sporo więcej.... Ale chyba nie taka była intencja wpisu....
saldo osobowe w warszawie wynosi ok 11.500 na plus rocznie. Jest to pol promila miasta....
@del855: tymczasem saldo osobowe Gorzowa -2000 rok do roku ( ͡°͜ʖ͡°) nie mówię że nie masz racji tylko, że w rzeczywistości to nie działa. Gdyby było inaczej to taki Gorzów by się nie wyludnial
tymczasem saldo osobowe Gorzowa -2000 rok do roku ( ͡°͜ʖ͡°) nie mówię że nie masz racji tylko, że w rzeczywistości to nie działa. Gdyby było inaczej to taki Gorzów by się nie wyludnial
jak zerkniesz na medianę wynagrodzeń, to szału nie robi, większość ludzi pcha się do tych miast płacąc chore stawki za najem lub m2 i jebią w korpo
@Patyk_: właśnie zatrudniliśmy nową osobę na C-level w Warszawie. Koleś ma dom w Krakowie, a mimo to będzie 5 dni w tygodniu w biurze w Wawie. Tak samo jak inny manager z domem i rodziną w Londynie. Część stanowisk nie jest dostępna wszędzie.
Przecież od lat wiadomo, że sytuacja się powtórzy. Jak był niski poziom, można było wyjechać koparkami i pogłębić. Wtedy woda by sobie przepłynęła bez problemu.
a) jestes specjalista i zarabiasz tluste hajsy jako prawnik, lekarz, czy IT fakir, no ewnetualnie kafelki kladziesz bo akurat w Polsce to to samo :)
b) w twoim rodiznnym miescie ludzie umieraja z glodu, jedyna praca do praca w posredniaku, jakims cudem twoje rodzina jest bezdomna...
Oto prosze was odpowiedz, dlaczego ludzie masowo nie zjezdzaja do top 5 - bo to w 95% przypadkow sie nie oplaca...
#nieruchomosci
W każdym mieście są ludzie pracujący w sklepach, sprzątający ulicę, wywożący śmieci itd
@del855: akurat bardziej opłaca się być lekarzem (nie tylko rodzinnym!) na prowincji, chyba że robisz coś ultra specyficznego
@slapdash: Pewnie i większość. Ale tutaj dochodzi też inna kwestia jakiegoś zakorzenienia i przyzwyczajeń. Jak już ktoś wyjechał na studia do tego Wrocławia, Poznania, czy Warszawy, znalazł znajomych/partnerkę, pracę czy co tam jeszcze, to niekoniecznie będzie myślał o wyprowadzce do jakiejś powiatówki i zaczynaniu od nowa. No i jednak nie wszyscy mogą pracować zdalnie, szczególnie z początku kariery.
@wstanczyk: dziwi mnie, że tak fakt wielu pomija...
jest to opowiesc z pozycji osoby korzystajacej z rzeczy dostepncyhw duzym miescie - a ktorych nie ma w malych lub sa znaczoaca ogrniczone, ORAZ robiacej to regularnie.
Jak pokazuje przyklad domyslny czyli wawa: ilosc miejsc gdzie sie robci cos extra wzgledem powiatowki - w przeliczeniu na 2mln ludzi tu mieszkajacych (a jak dodam przyleglosci to pod 3mln) jest po prostu zenujaca - a moze dopasowana do REALNEJ ilosci osob korzystajacych?. Imax fajny? a ma 400 miejsc.... co to jest sala na 400 vs 3mln ludzi co tam chociaz raz na rok zajrzec.... a przeciez Imaxa odwiedzaja tez ludzi spoza
ale jest, po prostu ci ludzi albo dojezdzaja z okolicy albo jesli sa starsi to sie uwlaszczyli wczesniej i maja mieszkanie, a jak sa mldosi to siedza z rodzicami, lub na njamie w pokojach, ewnetualnie na zwyklych njamach bez persepktywyw zakupu wlasnego mieszkania.
Jaki jest powod, ze njabardziej poszukiwani pracownicy w waw to ci podstawowi/niskoplatni? Bo za tyle w miescie nie przezyjesz, a miasto ich potrzebuje i sie robi klincz - np. zostan nauczycielem za 5000 brutto i co dalej? W pokoju masz mieszkac? bo w sumie to na tyle byloby cie stac, gdybys chcial jeszcze jakos z miasta skorzystac.... no oczywscie mozesz jak wiekszosc - nie krozystac, ale tu wtedy po prostu nie przyjedziesz....
odnislem sie do tego wyzej - to zalezy, ale ogolnei bardziej chodzi ze masz juz zgromadzony majatek pozwlajacy np na sowbodny dobro pracy czy zakup mieszkanie bez etapu najmu.
@Faraluch:
@Patyk_: za podobne stanowiska dostaniesz podobna kasę. problem jest gdzie indziej. chcesz iść na eksperta, managera, cokolwiek lepiej płatnego? to musisz się przeprowadzić do TOP5, bo takich posad w małych miastach czesto po prostu nie ma. są w centrali, siedzibie, etc która jest w top5
A ile jest tych wyższych i najwyższych stanowisk w organizacji? 80% ludzi kończy swoją karierę na specjaliście, 20% idzie wyżej. Dlaczego na wykopie te 20% (I tak z grupy specjalistów, czyli z ogółu to są pojedyncze procenty) są tak ważne?...
Kariera jest dla wybranych, masa będzie do końca życia tam gdzie jest, może zmini się plakieta, może firma, może stanowisko, ale w hierarchi zostaną tam gdzie są na zawsze....
@del855: A ludność tych największych miast (Warszawa, Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań, Trójmiasto doliczam) to około 6.3 miliona, czyli lekko ponad 17% ludności kraju. Sam widzisz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A czemu ważne? Poza tym, że są centrami kultury, wytwarzają też blisko połowę PKB.
Przecież napisałem że 20% że specjalistów, czyli w ogóle to są pojedyncze procenty chyba że dla kogoś niedostępna kariera w powiecie to bycie kierownikiem biedronki, bo jak takich kierowników liczymy to wyjdzie sporo więcej.... Ale chyba nie taka była intencja wpisu....
@del855: tymczasem saldo osobowe Gorzowa -2000 rok do roku ( ͡° ͜ʖ ͡°) nie mówię że nie masz racji tylko, że w rzeczywistości to nie działa. Gdyby było inaczej to taki Gorzów by się nie wyludnial
szybkei fact check:
szczyt ldnosci 1999 - 126k
spada,
@del855: jak patrzę na moją grupę ze studiów to mało kto wrócił. Co ma robić ktoś po politechnice na wsi czy małym mieście?
@Patyk_: właśnie zatrudniliśmy nową osobę na C-level w Warszawie. Koleś ma dom w Krakowie, a mimo to będzie 5 dni w tygodniu w biurze w Wawie. Tak samo jak inny manager z domem i rodziną w Londynie. Część stanowisk nie jest dostępna wszędzie.
@schwung: u mnie też tak było. Każda nowa osoba zatrudniona po 01/2024 ma min 2 dni w biurze. Piszę o programistach.
@del855: świetny fact check - mogłeś wziąć 1875-2023 to by wyszło że populacja wzrosła