Wpis z mikrobloga

Dziwne jest to, że jak miałem 21 lat i pracowałem z ludźmi 32 lata to dla mnie to był jakiś inny świat. Nie chodziło o samą różnicę wieku i doświadczeń, ale też o domyślne przekonanie że minie mnóooostwo czasu zanim sam tyle będę miał.

A jak teraz mam 28 lat to nie tylko mam poczucie, że za chwilę będę miał 32 lata. Ale też jak słyszę 40 czy 50 to mam poczucie, że to chwila. Będę tyle miał zanim sie zorientuje.
Jak miałem 20 to 30 to było jakieś science fiction. Jak jestem koło 30 to 40 jest "zaraz".

Ciekawa zmiana w mentalności się odpala w te 7 lat. Gdzieś nawet widziałem podobny "mem". Gdzie na obrazku na górze 20 latek myślał, że 30 to tak daleko. A na dole 30 latek, że 60 to już za chwilę.

EDIT: zaraz będą komentarze "bo jak miałeś 20 lat to rok to było X% twojego życia, a teraz to X%" Nie chodzi mi o samo poczucie, że czas teraz płynie mi szybciej bo tak też jest. Tylko, że myślenie o 30 w wieku 20 lat to była dosłownie trochę jakby nieskończoność. xD Jakby tego miało nie być. Może chodzi o to, że teraz widzę już jakieś efekty starzenia małe czy mózg w pełni dojrzewa w wieku 25 lat i stąd to inne odczuwanie.
#przemyslenia #zalesie #wykop30plus
  • 45
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 169
@Kantar: czas z--------a jak szalony, a im jesteś starszy tym szybciej i to są fakty xD Za gówniarza rok szkolny trwał wieczność, teraz nim się obejrzysz znów będzie lato i wakacje. Dodatkowo ostatnimi czasy lata 2019-2022 to chyba ktoś sprasował xD
  • Odpowiedz
@Kantar: Z wiekiem czas leci szybciej. Ale to żadne odkrycie, zawsze tak było i nie słyszałem jeszcze opinii żeby komuś wraz z przybywającymi latami czas zwalniał. ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@Kantar: @woj_st @jozef-bania @cooles
dzieje się tak bo robisz powtarzalne monotonne przyjemne rzeczy.

Jak byś sobie pierdzielnal taka wyprawe rowerem przez całe USA na 6 miesięcy to by ci czas zwolnił tak ze 3-5 razy, wiem bo sam to robię i jest to ultra trudne i wymagające oraz często mało przyjemne a mózg wtedy bardziej analizuje moment i czas zwalnia, polecam.
  • Odpowiedz
  • 0
@adamsowaanon: chcę zmienić trochę w swoim życiu w ciągu roku więc zobaczymy jak to zmieni mi percepcję czasu.
Twój przykład z wyprawą rowerową jest dobry, bo wtedy faktycznie jest tyle nowych bodźców jak w czasie dorastania.

Bo u mnie np okres przed i po covide to w mojej głowie też szybko zleciał mimo tego, że zmieniałem wtedy pracę dwa razy. Wkraczałem do w pełni dorosłego życia po studiach itd. Trzeba
  • Odpowiedz
@Kantar: mi najszybciej czas leciał jak było przyjemnie bez wysiłku

Np wakacje z Milfem, opalanie się i s-x rano i wieczorem, i lekkie trekingi w dzień,
Więc tydzien leci jak z bata strzelił

Ten sam tydzień na wyspach Kanaryjskich gdzie jest kilkanaście przełęcz do pokonania trwa jak niekończący się koszmar, choć to lubię ale mózg myśli że walczę o przetrwanie bo w sumie po co miałbym to robić ale wtedy
  • Odpowiedz
@Kantar: Mi już bliżej do czterech dych, i szczerze to nie wiem na czym zleciało. Może polecę banałem, ale nic z tego co warte zapamiętania nie ma związku z karierą. Oczywiście trzeba dbać o źródło hajsu, ale też pamiętać o tym, że nie jest on celem sam w sobie. No i mogę doradzić, żeby pilnować, żeby się nie wycofywać społecznie i nie być leniwym, bo czasem jakaś krótka jednodniowa wycieczka
  • Odpowiedz
@Kantar Też to analizowałem - dzieje się tak głównie przez to, że już nie rejestrujemy tak dużo nowych rzeczy a nasz mózg ma tendencję do olewania rzeczy już znanych (tak jak zapominamy czy zamknęliśmy drzwi). Jedynym sposobem by chociaż troche spowolnić czas, to skupianie się na tym co widzimy. Daje nie wiele ale to zawsze trochę.
  • Odpowiedz
@Kantar: To łatwo wytłumaczyć matematycznie: odejmujesz pierwsze lata życia których nie pamiętasz i wychodzi że z perspektywy nastolatka taki jeden rok to jakieś 10% życia, dla mnie 4-letnie liceum to było coś jakby 1/3 wszystkiego co przeżyłem, do tego to ta najbardziej świadoma część. Teraz jak pomyślę że pandemia zaczęła się 4 lata temu to mam wrażenie że to było przed chwilą. No i trochę jednak z czasem wpadamy w
  • Odpowiedz
@Kantar: nie chodzi o to że czas mistycznie zaczyna przyspieszać albo że w mózgu się coś dzieje. Po prostu w wieku 20 lat nie poczułeś nigdy co to znaczy starzenie się. W wielu 30 lat już pewnie kac inaczej wszedł, czasem plecki bolą, choroby inaczej się przechodzi, gorzej wstaje z łóżka, a gry komputerowe czy p--o z kolegami już tak nie smakują. Poczułeś co to znaczy starzenie sie i juz
  • Odpowiedz
  • 2
@Kantar a niedługo zdasz sobie sprawę, że wiecznie żyć nie będziesz i ta śmierć jednak coraz bliżej, gdy kryzys egzystencjalny zapuka do drzwi to dopiero zrobisz pikachu face ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@Kantar im jesteś starszy tym dni są bardziej podobne do siebie. Z reguły masz też więcej obowiązków i zmartwień które zajmują Twoje myśli i czas leci a Ty nawet nie wiesz kiedy
  • Odpowiedz
  • 1
@Vateusz23: z kacem, chorobami i innymi fizycznymi to szczerze nie czuję dużej różnicy względem 22 lat. Względem nastolatka to tak. Czekam na te mityczne bóle przy 30 może się naraz odpalą wtedy, ale watpię. Póki co jest spoko, mogę spać na podłodze i wstać luźno. Jak czytałem to takie rzeczy jak niedbanie o siebie, słaba dieta zaczynają w c--j wychodzić przy/po 40. Trzydziestka to taka wersja mini co najwyżej.

Najbardziej
  • Odpowiedz
  • 1
@khazaddum: dziwne. Raczej myślałbym, żę jest odwrotnie mniejszy konformizm życiowy jaki trzeba mieć, żeby nie ukrywać się z byciem gejem to mniejsza szansa też na wczesne trwałe związki , bo wypada(plus u nas nie zaklei się ich ślubem więc łątwiej się rozstać w razie czego). Więc oczekiwałbym większego udzialu związków gdzie ktoś poznał się po 30.
  • Odpowiedz