Wpis z mikrobloga

@Zenzenzen: Ale właśnie z takich powodów wprowadzono sądownictwo, bo ludzie niespecjalnie się przejmowali przestrzeganiem prawa, a zemstę robili z pobudek osobistych, a nie poczucia sprawiedliwości.
  • Odpowiedz
  • 0
@lavinka: No tak, ale prawo ma luki i nie zawsze da się doprowadzić do wyciągnięcia konsekwencji wobec sprawcy drogą prawną. Jak pisałam wcześniej: "Dlatego czasami jedyną szansą na pociągnięcie kogoś do odpowiedzialności jest właśnie przeprowadzenie swojej zemsty. A zemszczenie się osobiście jest dużo bardziej ryzykowne od użycia środków prawnych. Czasami to jedyna opcja wyciągnięcia konsekwencji i to już jak się jest naprawdę zdesperowanym".

Ludzie generalnie nie chcą się mścić osobiście,
  • Odpowiedz
  • 0
Ale samosąd jest śliski.


@lavinka: No jest śliski, ale czasami konieczny. No życie.

Ktoś uzna, że za karę zabije ci dziecko i co zrobisz? Też mu zabijesz dziecko? A jak on nie ma
  • Odpowiedz
@Zenzenzen: No ale ty nie chcesz skazywać za morderstwo dziecka tylko chcesz prawa zemsty. A jak nie będzie się komu mścić? Bo morderca zabije całą rodzinę? Kto się na nim zemści?
  • Odpowiedz
  • 0
No ale ty nie chcesz skazywać za morderstwo dziecka tylko chcesz prawa zemsty. A jak nie będzie się komu mścić? Bo morderca zabije całą rodzinę? Kto się na nim zemści?


@lavinka: Nie, nie prawa zemsty. Generalnie dobrze, że się ogranicza samosądy, ale prawo nie jest doskonałe. Uważam tylko, że czasami zemsta jest konieczna.
Mam wrażenie, że ty nie próbujesz zrozumieć, co chcę przekazać.
  • Odpowiedz
  • 0
Wiem, o co ci chodzi, ale moim zdaniem zemsta nic nie daje, bo nie naprawia szkód.


@lavinka: A proces karny jakie szkody naprawia? xD

Bo zemsta naprawia psychikę ofiary.
  • Odpowiedz
  • 0
O właśnie, proces karny może kazać zadośćuczynić krzywdy ofierze, może zasądzić odszkodowanie.


@lavinka: Tak w teorii. W praktyce sądy karne nie orzekają odszkodowań (chociaż według prawa mają takie możliwości i kompetencje). Jak ofiara chce dochodzić odszkodowania, to musi wszcząć nowy proces (cywilny), który będzie trwać kolejne kilka lat.
  • Odpowiedz