Aktywne Wpisy
pq18 +562
shandy71 +305
Cześć Mirki,
jakieś małolaty zniszczyły mi samochód zaparkowany na parkingu pod blokiem, zanim znalazłem świadków zdarzenia zgłosiłem na policję. Może mieliście podobną sytuację i podpowiecie co mogę, a czego nie mogę, albo jak mogę własnym dochodzeniem wspomóc policję, ale z drugiej strony nie łamać prawa, bo sprawa przez wiek sprawców jest patologiczna. Według świadków zdarzenia zniszczenia dokonało trzech chłopaków w wieku 10-12 lat.
Jest monitoring, który idealnie obejmuje miejsce parkingowe, ale właściciel udostępnił go tylko policji (pewnie rozeznanie chwilę potrwa), jest drugi monitoring obok, ale nie wskazuję on miejsca zdarzenia, tylko chodnik którym raczej mogli przechodzić czy właściciel tego monitoringu może mi udostępnić nagranie, żebym je sobie przejrzał? Zgrać na pendrive? Policjant mówił, że jeżeli nie ma monitoringu na miejsce zdarzenia to ich on nie interesuje.
Czy jeżeli znam imiona sprawców (podpisali się na masce auta) i domyślam, się że chodzą do podstawówki 400metrów od zdarzenia, mogę coś z tym zrobić?
Odezwało się ogólnie trochę świadków, którzy twierdzą że rozpoznają chłopaków bez problemu, tylko jak ich znaleźć...:(
A
jakieś małolaty zniszczyły mi samochód zaparkowany na parkingu pod blokiem, zanim znalazłem świadków zdarzenia zgłosiłem na policję. Może mieliście podobną sytuację i podpowiecie co mogę, a czego nie mogę, albo jak mogę własnym dochodzeniem wspomóc policję, ale z drugiej strony nie łamać prawa, bo sprawa przez wiek sprawców jest patologiczna. Według świadków zdarzenia zniszczenia dokonało trzech chłopaków w wieku 10-12 lat.
Jest monitoring, który idealnie obejmuje miejsce parkingowe, ale właściciel udostępnił go tylko policji (pewnie rozeznanie chwilę potrwa), jest drugi monitoring obok, ale nie wskazuję on miejsca zdarzenia, tylko chodnik którym raczej mogli przechodzić czy właściciel tego monitoringu może mi udostępnić nagranie, żebym je sobie przejrzał? Zgrać na pendrive? Policjant mówił, że jeżeli nie ma monitoringu na miejsce zdarzenia to ich on nie interesuje.
Czy jeżeli znam imiona sprawców (podpisali się na masce auta) i domyślam, się że chodzą do podstawówki 400metrów od zdarzenia, mogę coś z tym zrobić?
Odezwało się ogólnie trochę świadków, którzy twierdzą że rozpoznają chłopaków bez problemu, tylko jak ich znaleźć...:(
A
Natomiast ja ostatnio trafiłem na taki wykres, który pokazuje jaki procent światowego bogactwa należy do 1% najbogatszych ludzi na świecie, a jaki do pozostałych 99%.
Co przedstawia wykres? Ano że do 2016 roku ponad 50% światowego bogactwa należało do 99% ludzi, zaś w 2016 roku nastąpił punkt, od którego najbogatszy 1% światowej populacji posiada ponad 50% światowego bogactwa, a procent ten rośnie z roku na rok.
https://small-change.blog/2018/04/05/is-there-a-relationship-between-income-inequality-and-happiness-on-a-national-scale/
#nieruchomosci #gospodarka #ekonomia #antykapitalizm
Teraz mamy to samo, tylko że na skalę globalną, oj będzie się działo
w konekscie nieruchomosci byl to chyba najlepszy rok do zakupow, gdyz pensjie juz sobie rosly, a ceny byly jak w dolku z 2013.... czyli byl to rok najwiekszej dostepnsci, ogolnie wszystkiego byly w ryzach niedawnego spwoelnienia gospodarczego, nikt nir wysykiwal z towarami czy uslgami w cenie z kosmsu "bo i tak wezma" - gospodarka byla stabilna, jeszcze nie rozgrzana pisowskimi pomyslami...
@Maurelius: nie, każde pokolenie ma swój okres gdy trawa była bardziej zielona i każde pokolenie ma identycznie zakrzywioną percepcje w tym temacie.
A ten oxfam, blog studenta z Dublina ma moim zaniem nikłą wartość merytoryczną.
Gdyby istniała jakakolwiek korelacja między szczęściem ludzi a poziomem nierówności, to najszczęśliwszym krajem na ziemi byłaby Korea Północna, względnie Somalia, bo tam nierówności
Najbardziej wyrównana struktura zarobków na świecie (najmniejsze nierówności) (https://www.usnews.com/news/best-countries/rankings/income-equality):
1. Norwegia
2.
Ludzie zapomnieli, ale w podświadomości pozostał.
Fakt, bogatych jest procentowo mniej, ale posiadają większy odsetek bogactwa.
to w końcu struktura zarobków czy dystrybucja majątku, bo to fundamentalna różnica?
Był swego czasu Berlin podzielony murem. Z jednej strony były równe, sprawiedliwe społecznie zarobki, z drugiej - nierówności, wyzysk kapitalizmu, deweloperuchy i rozwarstwienie. Z której strony na którą ludzie uciekali?
O ile zgadzam się że jakaś gargantuiczna koncentracja majątkowa jest zła, to w drugą strone to też jest patologia. Ludzie nie są szczęśliwi w społeczeństwach "czy się stoi czy się leży będzie zawsze to samo".
https://nbs.gov.so/somalia-national-bureau-of-statistics-snbs-launches-poverty-inequality-report/
https://www.piie.com/blogs/north-korea-witness-transformation/distribution-income-north-korea
Nie sprawdzałem wiarygodności tych źródeł, ale to nie jest na tyle interesujące, żebym szukał dalej niż pierwsza strona Googla. Zarówno dyktatura jak i anarchia sprzyjają powstawaniu nierówności, tylko w inny sposób.
Przy czym ja jestem szczególnie niereprezentatywnym przypadkiem bo uważam że ten covidowy rok z lockdownami to był najlepszy rok życia- spokojnie, na zdalnym, wszędzie pusciutko, człowiek normalnie sobie powróżował żadnych korków, tempo znacznie niższe itd.
każdy kapitalizm do tego prowadzi bo presja kapitału zawsze prędzej czy później eroduje regulacje
z tej, która miała niedobory spowodowane masowym wykupem żywności przez stronę do której uciekano bo była w przystępnych cenach a potem dawały gruby hajs za zmianę strony. To nie zmienia faktu, że NRD miało wysokie HDI, dobry standard życia i większość jego mieszkańców jeszcze pod koniec lat 80 nie chciało obalenia socjalizmu
od kiedy Clinton jest super progresywna? Zwykła neoliberalna prukwa