Wpis z mikrobloga

Mieszkanie 59m2 na Targówku w nowej inwestycji Atala 1 070 000, do tego parking pewnie za jakieś 60k plus wykończenie z meblami minimum 3k/m2
Łącznie 1 310 000 zł za 3 pokoje na obrzeżach stolicy xDDDD

Oczywiście brak dzieci to wina hedonistycznych milenialsow xD

Ten kraj idzie na wymarcie spowodowane zachłannością.
Uprzedzając pytania - tak można zostać na wsi albo w powiatowym np. W wyszkowie i #!$%@? w fabryce azbestu za 4kBrutto ale ratio zarobków do ceny nieruchomości (noe 10k/m2) to dalej jest kosmos
#nieruchomosci #bk2 #bk0
  • 55
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Oczywiście brak dzieci to wina hedonistycznych milenialsow xD


@Sebastix: ale wielokrotnie przecież udowodniono że spadek demografii nie jest powiązany w jakiś ścisły sposób z dostępnością mieszkań. Dość powiedzieć że ta jest największa od czasów II RP a a demografia szoruje po dnie. Jest to jeden z czynników, ale na pewno nie kluczowy.
  • Odpowiedz
@Tagliacozzo:

ale wielokrotnie przecież udowodniono że spadek demografii nie jest powiązany w jakiś ścisły sposób z dostępnością mieszkań.


Kto udowodnił to tak konretnie?

Wrzucam odpowiedź tego eksperta od dzietności co robił AMA na wykopie na moje pytanie.
Czoso - @Tagliacozzo: 
ale wielokrotnie przecież udowodniono że spadek demografii nie...

źródło: dzietnosc

Pobierz
  • Odpowiedz
Ten kraj idzie na wymarcie spowodowane zachłannością.


@Sebastix:

W sensie jak w PRL ludzie mieszkali w wielopokoleniowych rodzinach na 50m i dzietność była na poziomie 3+ to teraz przez zachłanność młodych (każdy chce mieć własne mieszkanie) dzietność jest na poziomie 1.3?
  • Odpowiedz
@Czoso: No dobrze powiedział, mentalność w PL się zmieniła. Dzieci są staranniej planowane bo są wyzwaniem dla pracujących rodziców. Dostępność mieszkań dalej ma marginalny wplyw.
  • Odpowiedz
  • 263
@CzarnaSylweta:
@Czoso:
1. Przesunął się wiek wchodzenia w dorosłość o jakies 7 lat względem lat 90tych. Gdy poprzednie pokolenie stabilizowało się w pracy po zawodowce miało około 23lata teraz po studiach dojście do sredniej krajowej to masz jakieś 28-30lat.
2. Aby zarabiać średnia krajowa pracujesz w mieście wojewodzkim z dala od domu rodzinnego bo w miastach powiatowych i wsiach nie ma pracy. Demografie zawsze nakręcały powiatowe i wsie i potwierdzają to wszelkie dane historyczne.
3.Dopóki nie uzbierasz na wkład i nie kupisz kwadrata 60m2 (za ponad za bańkę) nie zakładasz rodziny bo mieszkasz na wynajmnie u obcego człowieka. Dawniej mogles przeginac sie katem i pod opieka starych. Obecnie Nie ma poczucia bezpieczeństwa a babcia do dziecka jest daleko
4. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt że u starych nie placiles prawie nic a obecnie w miescie płacisz ekstra 3.5k miesięcznie za wynajem dla landlorda co wydatnie utrudnia na uzbieranie ekladu na bagatela 300k żeby dostać obecnie
  • Odpowiedz
@Tagliacozzo: @CzarnaSylweta
Nie do końca jest tak jak mówicie.....
CHciałem tylko zauważyć, że posiadanie dzieci w PRL prawie automatycznie przesuwało podanie o przyznanie mieszkania, powyżej tych, którzy dzieci nie mieli.... Oprócz tego można doliczyć jeszcze jakieś państwowe benefity, pomoc rodziny, darmowe żłobki i przedszkola.... można więc powiedzieć że posiadanie dziecka się OPŁACAŁO ekonomicznie....

A co do mentalności.....
To nie mentalność ludzi się zmieniła.... to zmieniły się podziały na
  • Odpowiedz
@CzarnaSylweta: a Ty piszesz głupoty. OP ma rację, to zachłanność dziadersów doprowadziła do tego, że kupno mieszkania to wręcz niemożliwa rzecz bez kredytu do śmierci. I bzdurą jest to, że w PRL mieszkało kilka pokoleń w jednym mieszkaniu. Kto chciał i komu było łatwiej to tak, pozostali dostawali za bezcen mieszkania, które potem sobie za grosze powykupowali. Poprzednie pokolenia od końca wojny obłowiły się i teraz żerują na młodych. Ludzie
  • Odpowiedz
@kendziu666:

Ja się z tobą zgadzam.
Wpływ na zmniejszenie dzietności ma w dużej mierze mentalność i zmiany kulturowe, które przeganiają możliwości ekonomiczne.
Problem jest bardzo złożony i głównie jest generowany przez wymóg efektywności społeczeństwa na tle innych krajów.
Mamy system oparty na ciągłym rozwoju i właśnie ten rozwój odbywa się kosztem wartości rodzinnych i dzietności itp.
  • Odpowiedz
  • 17
@Tunhan:
1.Prawie nigdzie w Europie nie jest tak zle jak w Polsce
2. Może zamiast zapie*alac myślami na bliski Wschód gdzie panuje wielozenstwo zejdziesz na ziemię i patrz punkt 1. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@kendziu666: Chyba trochę koloryzujesz ten PRL. Może i jak się miało dzieci, to cię to przesuwało na górę listy, ale IMAO to bardziej wyglądało jak w Alternatywy 4. W mojej rodzinie para z dzieckiem mieszkała u teściowej 5 lat, zanim dostali. Moi rodzice 7 lat czekali i nie doczekali, bo PRL się skończył. Żłobek nie był dla nas dostępny (siedziało się z dziadkami), a najbliższe przedszkole trzeba było "załatwić", np.
  • Odpowiedz
@konsument:

W mojej rodzinie para z dzieckiem mieszkała u teściowej 5 lat, zanim dostali.

a mojej rodzinie para z dzieckiem mieszkała u teściowej 5 lat, zanim dostali kredyt na mieszkanie (bank wymagał 25% depozytu). Teraz jeszcze tylko 30 lat spłacania miniratki 3000zł i nareszcie na swoim!

Moi rodzice 7 lat czekali i nie doczekali, bo PRL
  • Odpowiedz