Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Przeczytałem wiadomości matki mojego dziecka, z którą mieszkam i jesteśmy razem 10 lat. Dzieciak 5. Ciężko to pisać bo naczytałem się podobnych historii tutaj. Otóż w tych wiadomościach jestem przedstawiany jako ‚nudny mąż’, w zasadzie to do wielu koleżanek to pisała. Ale rozmowa z jedną mnie mocno zaintrygowała bo wynikało z nich że od jakiegoś czasu pisze też z innym facetem, że czeka na wiadomości od niego, że musi próbować. Że jest rozdarta między tym życiem a tym uczuciem. Skonfrontowałem ją na drugi dzień na początku się nie przyznawała, powiedziałem że dla mnie to zdrada. Potem się przyznała, mówiła że się czuła samotna, zaniedbana. Spakowałem się i wyszedłem, pisała i dzwoniła jeszcze potem tłumaczyła że to tylko kolega, niewinny flirt, że do niczego nie doszło. Jednak nie chciała zdradzić jego tożsamości i pokazać wiadomości. W sumie nie wiem po co to pisze bo wiem że nie mógłbym już z nią być, nie potrafiłbym jej zaufać. Lecz zapytam, czy wybaczylibyście ze względu jedynie na dziecko? Boli mnie serce strasznie jak o tym myślę ale mam głowę na karku i wiem że od nieinnych wiadomości się zaczyna i w sumie cieszę się że teraz to odkryłem zanim mi zaczęłyby rosnąć rogi.

#zwiazki #zdrada



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Jailer
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim a zbudujesz przykładny związek, w którym oboje się szanujecie, a dziecko nie wie o waszych dramatach? Zastanów się jakie chcesz aby miało wspomnienia z domu. Jeśli nie, to rozstanie się może być korzystniejszą opcją. Obie są złe, przykro mi i życzę siły i zdrowia.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Musialbys miec silna psyche i potem traktowac ja "inaczej". Nie jestem w stanie Ci tego wytlumaczyc tu w internetach. Ale musialbys sobie mnostwo rzeczy przewartosciowac. Sa plusy "wybaczenia". Sa minusy. Raczej malo kto to dzwiga. Aczkolwiek dla dzieciaka czasem warto powalczyc.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): Mam zamiar kolejne dni spędzić na znalezieniu najlepszego rozwiązania. Na pewno dziś wyjeżdżam, żeby pobyć sam ze sobą. Myślałem też o pójściu do jakiegoś psychoterapeuty. Samo to, że nie chce mi powiedzieć kto to i o czym pisali jest zastanawiające, z drugiej strony okłamywała mnie tyle czasu, że nigdy nie będę miał pewności czy nie kłamie i teraz.

  • Odpowiedz
@mirko_anonim: czy to bait, czy nie, mordo, mysl w tej sytuacji o sobie. raz tak zrobila, zrobi drugi, wtedy Cie to r------e na lopatki jeszcze bardziej. a moze bedziesz juz przyzwyczajony, by przymykac oko i dasz sie gnoic do smierci w imie dziecka? i czego z takiej relacji pozbawionej milosci, za to pelnej braku zaufania i podejrzliwosci nauczy sie dziecko? to juz nigdy nie bedzie normalna relacja. ta furtka sie
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: ogolnie moim zdaniem wyciagasz rozsadne wnioski i ja mam podobne jak widac. ja tez teraz jestem nudnym facetem dla mojej wieloletniej dziewczyny, bo skupiam sie na tym, zeby rozwijac sie w pracy i zebysmy za 2-3 lata mieli latwiejsze zycie, dzieki temu ile wyszarpie z pracy, ile sie naucze, ile rozwine. siedze przy kompie od rana do wieczora, czesto sie ucze weekendami. jestem nudny. ciagle praca praca praca. ale
  • Odpowiedz
@filixcastellano: to nie bait. Od kiedy się dowiedziałem próbuje zasnąć ale gonitwa myśli mi w tym orzeszkadza, wczoraj się nachlałem i tylko dzięki temu zasnąłem. Dziś tak jak pisałem wcześniej, wyjeżdżam na parę dni ochłonąć i przemyśleć jak to życie będzie wyglądało. Dziękuję za twój komentarz, nie wyobrażam sobie dalszego życia z nią.
  • Odpowiedz
@Bashbarb napisałeś że ona powiedziała że czuje się samotna i zaniedbana. Co o tym myślisz, czy rzeczywiście tak jest czy to tylko wymówka? Jeśli to prawda, to czy sprawienie że będzie się czuła bardziej zaopiekowana, zmieni sytuację? Jeśli tak, to chyba warto o to powalczyć. Jeśli nie i jej się po prostu ten związek znudził to raczej nie ma co. Dziecko będzie szczęśliwe jeśli rodzice będą szczęśliwi - czy to razem
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): @mirko_anonim: skoro sam się spakowałeś i wyszedłeś to chyba przypadkowo zdefiniowałeś swoje miejsce z tej rodzinie/związku/domu. Zwyczajnie usunąłeś się sam jako przeszkoda czego nie powinieneś robić bo to ogłoszenie że w dupie masz dziecko i "to wszystko" co ewentualnie będzie wykorzystane przeciwko tobie na przykład w sądzie. I jeżeli wejdziesz już na drogę prawną to musisz pamiętać że nie możesz mieć jakichkolwiek skrupułów bo partnerka nie
  • Odpowiedz
@szzzzzz teraz juz nic nie zmieni sytuacji, op napisal, ze juz jej nie zaufa. jak sie czula samotna i zaniedbana, to mogla to wczesniej mowic, a nie teraz uzywac tego jak wymowka po tym jak doszlo do konfrontacji
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: co za baba i jej logika. Baba, ktora za plecami meza flirtuje z jakims chlopem zarzekala sie, ze "do niczego nie doszlo", no to nie ma problemu przeciez, podajemy sobie raczki i zyjemy dalej XD wez sie trzepnij glowa o cos twardego

Ciekawy jestem komentarzy na babskich grupach, gdyby kobieta napisala, ze odkryla rozmowy meza z inna, ktory wypisuje, ze jest "rozdarty", inba bylaby i wyzywanie od szmaciarzy nielojalnych
  • Odpowiedz
@szzzzzz bazujemy na tym co tutaj napisane i nie ma tam nic takiego. nawet jesli mowila, to wypadaloby sie najpierw rozstac, a potem flirtowac z innymi. obojetnie jaki poda powod swojego zachowania, to nie ma usprawiedliwienia dla tego typu zachowan
  • Odpowiedz
@yee__ Ciężki dzień za mną, ogólnie dowiedziałem się kim jest ten typ, oczywiście milion wiadomości od niej, przepraszała, prosiła o wybaczenie, mówiła że się zmieni. Ale tak jak pisałem w pierwszym poście, to jest klasyczne zachowanie zwierzyny przypartej do muru. Zasłaniała się dzieckiem, żeby jej tego nie robić - szkoda że nie pomyślała wcześniej. Ogólnie p--------e, nie śpię od 3 i myślę myślę co dalej. Naprawdę szkoda dziecka ale czy ja
  • Odpowiedz
@szzzzzz: mówiła w maju, kiedy już defacto z nim pisała. Moja reakcja? Wziąłem to do siebie, zabierałem ją na kolację, rowery, byliśmy nad morzem dwa razy, na meczu, oddawałem dziecko do babci żeby być więcej z nią. Starałem się interesować tym co się dzieje w pracy, spędzaliśmy wspólne wieczory. Wiem że to jest tylko moja perspektywa ale w ciężkim szoku jestem, że mając tak dobrze wciąż można być za mało.
  • Odpowiedz