Wpis z mikrobloga

@pyszniarz: przecież to żałosna profanacja jednego z moich ulubionych kawałów
Hrabia wzywa swojego sługę Jana, podsuwa mu pod twarz wskazujący palec i pyta:
- Janie, czy to jest plastelina?
Jan spogląda, wącha, bada konsystencję palcami, smakuje, aż w końcu orzeka:
- Nie, hrabio, z całą pewnością jest to ludzkie gówno.
Na to hrabia, zamyślony:
- No tak... Bo niby skąd plastelina w mojej dupie...
  • Odpowiedz