Wpis z mikrobloga

Sprzedałem wczoraj gruzina za 3k, po sporym serwisie ogólnie, technicznie w porządku, ale wizualnie bardzo słabym.
Opowiedziałem wszystko na tyle, ile wiedziałem - dzisiaj dostaje telefon, że jest jakiś problem z otwieraniem, że szyby nie działają (czy się opuszczają, nie rozumiem do końca), czy jakieś problemy z zamkiem.

Kupujący uważają, że samochód nie jest warty, mam oddać 1.5k, albo naprawić, a jak nie to sąd i mi narobią syfu. (Jestem osobą prywatną).
Olać, czy coś zrobić?
Umowa z klauzulą, że wszystkie wady są znane.

#samochody #autohandel #auto #prawo
  • 57
  • Odpowiedz
@tellet: wypraszamy sobie gownojada ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@xBARTEXx szukają frajera, oddaj hajs niech #!$%@? albo sąd. Co do umów ze znanym stanem to generalnie jest to gówno warte wszystko zależy. Przykład jak ktoś ma siły to sąd, kupujesz auto za 10k masz w wiadomościach ze sprzedawcą mówi że nie bierze oleju a bierze 1 na 500km po zakupie i Cię zlewa, po umowach sprzedawca
  • Odpowiedz
@xBARTEXx: mniej to w ch.. sprzedalem nie dawno kampera, to samo co u Ciebie tylko po 2tyg dzwoni, że 15 k bo coś tam. Kazałem nie dzwonić więcej, a kontaktować się listownie. Jak coś napisze idź do papugi po odpowiedź. Ogólnie nie taki nowy numer, jako prywatny sprzedawca jesteś odpowiedzialny za stan w momencie sprzedaży. Dzień po mógł być na torze jechać bez oleju itp.
  • Odpowiedz
@Tomba: ja akurat auta nie sprzedawalem ale starszy komputer HP (hp/dell itp wiadomo maja nietypowe plyty glowne) gosc zaplacil u mnie 800zł za calosc a potem chcial 500zl bo plyta niby spalona, powiedzialem zeby odeslal to sprawdze a on ze nie - bo on ten komputer potrzebowal dla klienta na wczoraj i plyte wymienil juz sam - potem jeszcze zszedl z ceny na na 250zl zeby bylo po połowie -
  • Odpowiedz
@xBARTEXx popularny trick, niechby połowa się zgodziła dać z 500zl to sprzedają tego gruza z zyskiem.
Serio ja rozumiem że ktoś może nie mieć siana i 3k to dużo ale szanujmy się, jak auto jedzie i hamuje to już jest warte tyle.
Ja dałem 15k za gruza na dojazdy i musiałem kolejne 3k wydać żeby naprawić klime, opony czy jakieś #!$%@?.
  • Odpowiedz
@xBARTEXx: Co prawda sprawa załatwiona, ale taka rada na przyszłość, tak jak napisał @Dziambelll samo oświadczenia, że stan faktyczny jest znany kupującemu nic nie daje. Bezpieczniej dla sprzedającego wpisać w umowie jakie są wady i wtedy jest spokój. W innym wypadku kupujący może twierdzić, że nie wiedział o danej wadzie i wtedy kupujący musi wykazać, że o jej istnieniu powiadomił.

Inna sprawa, że w tym przypadku raczej nie poszliby
  • Odpowiedz
@tellet

@xBARTEXx: dlatego na takie sprzedaże bierzesz numer ma kartę na menela i telefon spuszczasz w kiblu. W tym przedziale cenowym panują gównojady które mimo kupowania faktycznych gruzów, będą się biły o każdy duperel.


No tak, bo wcale w umowie nie wpisuje się danych sprzedającego, które i tak są w dowodzie i OC. XDDDD

Jak zwykle błyszczysz.
  • Odpowiedz
@Krupier: "No tak, bo wcale w umowie nie wpisuje się danych sprzedającego, które i tak są w dowodzie i OC. XDDDD

Jak zwykle błyszczysz"

I co? Listy będą mu wysyłać? W tym przypadku do nękania i jęczenia jest telefon, żeby wyłudzić 500.
  • Odpowiedz
  • 0
@Bumbala

I co? Listy będą mu wysyłać? W tym przypadku do nękania i jęczenia jest telefon, żeby wyłudzić 500.


Tak, jakby chcieli poważnie podejść do tematu to by słali. To nie jest nękanie. XDDD
  • Odpowiedz