Wpis z mikrobloga

Sprzedałem wczoraj gruzina za 3k, po sporym serwisie ogólnie, technicznie w porządku, ale wizualnie bardzo słabym.
Opowiedziałem wszystko na tyle, ile wiedziałem - dzisiaj dostaje telefon, że jest jakiś problem z otwieraniem, że szyby nie działają (czy się opuszczają, nie rozumiem do końca), czy jakieś problemy z zamkiem.

Kupujący uważają, że samochód nie jest warty, mam oddać 1.5k, albo naprawić, a jak nie to sąd i mi narobią syfu. (Jestem osobą prywatną).
Olać, czy coś zrobić?
Umowa z klauzulą, że wszystkie wady są znane.

#samochody #autohandel #auto #prawo
  • 57
  • Odpowiedz
@xBARTEXx jeśli masz klauzulę na umowie i Polskie prawo za plecami to mogą ci cmoknąć co najwyżej. Chłop kupił w Warszawie samochód, w Bielsku-Białej nagle wywaliło ogromną białą chmurę z wydechu. Okazało się, że silnik podlany motodoktorem na grubo typowo pod sprzedaż, po 3 latach sądów wygrał sprawę, ale dostał jakieś drobne. Ty nic nie ruszałeś na sprzedaż, nawet go porobiłeś, nie sprawdzili szyb, niech się pałują
  • Odpowiedz
@xBARTEXx: mogą iść do sądu i próbować, czy wygrają czy nie to już zależy od wielu czynników np. ceny, wartości rynkowej, kosztów naprawy, a także przyczyny wystąpienia wady.
  • Odpowiedz
@xBARTEXx: dlatego na takie sprzedaże bierzesz numer ma kartę na menela i telefon spuszczasz w kiblu. W tym przedziale cenowym panują gównojady które mimo kupowania faktycznych gruzów, będą się biły o każdy duperel.
  • Odpowiedz
@xBARTEXx odpisz im:
Fakaj bobla

Nic nie zrobią, liczą tylko że zarobią kasę na Tobie, albo wyremontujesz im auto za darmo, a potem to opchną po wyższej cenie lub sprzedadzą wymienione części.

Już od wielu lat czytam podobne wpisy na wykopie.
  • Odpowiedz
@xBARTEXx na bank handlarze, którzy chcą zwiększyć marżę, olej niech idą do sądu (taaa jasne). Co do zapisów na umowie, można wyłączyć odpowiedzialność za wady skutecznie na podstawie kodeksu cywilnego, do wyszukani w necie
  • Odpowiedz
@xBARTEXx: może znajdź ich po numerze i jak handlują takimi pojazdami to zadzwoń z innego numeru czy fv marża, fv czy umowa ks na jakueś tam auto i wtedy może być tak, że im US gwint w dupie będzie mógł zerwać.
  • Odpowiedz
@xBARTEXx ziom mial analogiczną sytuację z tym, że kupil gruza od kogoś. Były ewidentnie wady ukryte, bo silnik od razu do remontu poszedł. #!$%@?ł się, poszedł do prawnika a ten mu powiedział, że mogą próbować w sądzie, lecz jak mawiał nasz polski strongman: nic by to nie dało. Także reasumując: mogą Cię cmoknąć w pompkę ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz