@dzem_z_rzodkiewki: czyli sprzedawać nieruchomości i kupować bitcoina? Kto będzie chcial bitcoina tak drogo jak ludzi ubywa. W sumie co to za problemy, prawdziwy problem to kto dupe będzie mi podcierać
@perfumowyswir: TBH bitcoin jest ogólnoświatowy a populacja świata jeszcze powoli rośnie i 3mld Afryka w tym stuleciu się rozwinie na tyle żeby korzystać z dóbr cyfrowych.
@dzem_z_rzodkiewki: zbyt wielu czynników może przez te lata odwrócić wykres. W 70s bano się przeludnienia, ale przyszedł neoliberalizm i zrujnował dzietność.
@KapitanONeil: ten wykres jest nie tak łatwo wywrócić, mindset młodych ludzi to jest już coś ustalonego. Trzeba by było edukować od nowa następne pokolenia ale kto ci te dzieci nadrobi jak kolejne pokolenie to jest 30% wielkości pokolenia 1980r ?
Widzisz ostatni słupek na tym wykresie? To będą przyszłe matki które nawet przy poprawnej dzietności 2.1 która byłaby cudem skończą z ludnością Polski na poziomie 10mld
@dzem_z_rzodkiewki: dobra, poprawiam się - ubywa ludzi mających środki na bitcoina ( ͡°͜ʖ͡°) wątpię, że Afryka kiedykolwiek się rozwinie, ale pewnie przez globalne ocieplenie uciekną do nas i rynek nieruchomości zostanie uratowany
@dzem_z_rzodkiewki: pytanie jaki spadek jesteśmy w stanie przeżyć. Przy automatyzacji i uczciwej redystrybucji zasobów spadek do 25 mln może nie być bolesny i pozwoli na odbicie od dna
@dzem_z_rzodkiewki: Koło 2100 roku jak ktoś będzie mieszkał poza Warszawa, Krakowem czy innym dużym miastem, to będzie mógł się poczuć jak na dzikim zachodzie.
@dzem_z_rzodkiewki: przecież nadal będziemy ścigać imigrantów żeby wychodzić przynajmniej na zero, a Japonia była dosyć zamkniętym społeczeństwem. Ceny nieruchomości to zaczną spadać w jakimś Koninie czy Łomży, ale w kilku większych miastach nie liczyłbym na to.
To samo z samobójstwami, Polska szybko dogania zachód a Japonia wcale nie ma tak super wysokiego współczynnika samobójstw (według wikipedii są na 49 miejscu). No ale wiadome "cokolwiek japan" to istotna kulturowa rzecz, jak się coś podobnego dzieje w Polsce to hehe tak już jest w tym związku radzieckim.
@KapitanONeil W kapitalizmie nie możesz liczyć na uczciwą redystrybucję. W tym systemie nie liczy się dobro jednostki, a jak najlepsze wyniki przedsiębiorstw i korporacji.
Co najwyżej będzie ściepa dofinansowania dla przedsiębiorstw jak to było za czasów pandemii, albo dofinansowania do kredytów hipotecznych, żeby biedni deweloperzy mogli nadal budować z marżą 40%. Dla korporacji zyski, dla proletariatu inflacja 50% i drogie mieszkania. Dzietność spada przez niską dostępność i c-----e zarobki? To się
#nieruchomosci
W 70s bano się przeludnienia, ale przyszedł neoliberalizm i zrujnował dzietność.
Widzisz ostatni słupek na tym wykresie? To będą przyszłe matki które nawet przy poprawnej dzietności 2.1 która byłaby cudem skończą z ludnością Polski na poziomie 10mld
Na dodatek kolejny słupek
C--j mnie obchodzi co będzie po roku 2050 xD
Koło 2100 roku jak ktoś będzie mieszkał poza Warszawa, Krakowem czy innym dużym miastem, to będzie mógł się poczuć jak na dzikim zachodzie.
To samo z samobójstwami, Polska szybko dogania zachód a Japonia wcale nie ma tak super wysokiego współczynnika samobójstw (według wikipedii są na 49 miejscu). No ale wiadome "cokolwiek japan" to istotna kulturowa rzecz, jak się coś podobnego dzieje w Polsce to hehe tak już jest w tym związku radzieckim.
It's over for Polandcel
@For_Emma: słyszałeś kiedyś o dzietności?
Co najwyżej będzie ściepa dofinansowania dla przedsiębiorstw jak to było za czasów pandemii, albo dofinansowania do kredytów hipotecznych, żeby biedni deweloperzy mogli nadal budować z marżą 40%. Dla korporacji zyski, dla proletariatu inflacja 50% i drogie mieszkania. Dzietność spada przez niską dostępność i c-----e zarobki? To się
@KapitanONeil @Aster1981: https://en.wikipedia.org/wiki/Post-scarcity
Być może jest to też rozwiązanie paradoksu Fermiego, że w takich warunkach cywilizacje skupiają się na sustainability zamiast na ekspansji.