Wpis z mikrobloga

Etat Libre d'Orange You Or Someone Like You
Kurde jakie to jest dobre. Kupiłem dekant w ramach poszukiwań czegoś dobrego z miętą na lato, a przez przypadek znalazłem idealny zapach damski (niby uniseks, ale raczej go widzę na kobiecie) na ciepłe dni. Mięta, cytrusy, świeżość, pewnego rodzaju "miękkość", delikatność. Wow. Gdybym był ślepy, tak właśnie "widziałbym" kobiecość. Lekkość, delikatność, świeżość, odrobinę słodyczy. Przypomina mi trochę Acqua di Gioię, te damskie ADG od Armaniego. tylko nie pamiętam, która wersja jest bardziej miętowa. Gdyby tylko właśnie tak pachniały kobiety latem, a nie dalej męcząc wszystkich tymi swoimi ulepami, to świat byłby lepszy. Ulepy latem kojarzą mi się z laskami, które na tinderze opisują się jako "160cm sarkazmu i wredoty", a taki lekki zapach, hmm... od razu czuć, że ta dziewczyna ma poukładane w głowie ;)
#perfumy
  • 6
  • Odpowiedz