Wpis z mikrobloga

Tak się zastanawiam, co miała w głowie moja żona jak mnie brała. Bo chyba w największym dołku życiowym wtedy byłem. Nie miałem pracy, rozkręcałem firmę, która była na minusie, byłem najbardziej spasiony w życiu, oraz totalnie przeorany psychicznie przez poprzednią kobietę z boarderkiem.

Na randkę przyjechałem pociągiem, bo nie miałem nawet wtedy auta, a ona Lexusem i była kilka leveli ode mnie wyżej jeśli chodzi hajs xD. Na samej radce spytałem czy zapłaci i powiedziałem jej, ze odradzam siebie, bo drugiego takiego #!$%@? to nie ma xD. Powiedziała, że widzi we mnie potencjał i brała mnie do chaty i nie wypuściła; od razu zamieszkaliśmy razem, dołożyła mi hajsu abym rozkręcił swoją firmę i wzięliśmy ślub.

Teraz z perspektywy 10 lat+ wygląda to zupełnie dla mnie crazy. Co te baby mają w głowie.

#zwiazki #logikarozowychpaskow #rozowepaski
Kasahara - Tak się zastanawiam, co miała w głowie moja żona jak mnie brała. Bo chyba ...

źródło: f621cf0e-b643-4bde-a71d-6d6604f1d31e-1689454718875

Pobierz
  • 184
  • Odpowiedz
@Kasahara: Typie ona ma z cb beke przecież, to wszystko jest dla beki xD

Dla beki się z Tobą umówiła, potem związała i od 10 lat ma bk z cb z koleżankami. Dla beki weszła w Tobą w sformalizowany związek i wzięła dla beki twoje nazwisko a Ty tego nie widzisz.

A tak na serio to bardzo fajna historia, pozdrawiam
  • Odpowiedz
  • 8
@HansLanda88:

Właściwie trochę rozwinę historię tego poznania. Bo założyłem profil na Badoo, czyli taki wcześniejszy Tinder. Ustawiłem poważne zdjęcie w garniturze i napisałem "Szukam żony, jeśli masz inne plany, to #!$%@?". I ona do mnie napisał, ze chyba jestem pieprznięty i na pewno nikt nie pisze, ze taki opis mam i zaczęliśmy robić jakieś heheszki. A ja na to, że jak taka cwana jest to będę za kilka godzin u niej. No to byłem za kilka godzin, opowiedziałem jaki jestem #!$%@? i w aktualnie jakiej sytuacji i stanie, ale że albo sobie idę albo będzie moją żoną xD. No to powiedziała abyśmy poszli do niej, zostałem na noc, a na drugi dzień pojechałem już po swoje rzeczy aby się wprowadzić.
  • Odpowiedz
  • 3
@zielonzielon:

ja to kiedys dla zartow klepnalem w dupe kumpla wiedzial ze to zarty i smialismy sie razem, to on mnie za siuraka zlapal i jeszcze wieksza zabawa beczka smiechu, ja mowie "hahaha ale z nas geje co nie? haha moze mi jeszcze obciagniesz haha" no i on mi rozpina galoty i wklada mojego wielkiego #!$%@? w usta, nie mogl sie przestac smiac i ciagle sie dlawil w koncu doszedlem
  • Odpowiedz
@Kasahara: Zdradze Ci sekret - bo szczerość bardzo pomaga. Nic wiecej tu nie potrzeba. Do tego kobiety potrafia czesto wyczuć czyjeś emocje lepiej niz meczyzni. Najwidczoniej nie udawales kogos kim nie jesteś.
  • Odpowiedz
@Kasahara: Moglbys troche wiecej powiedziec jak wygladal Twoj poprzedni zwiazek? Jak dlugo z nia byles? Tez Tobą manipulowala i raz bylo dobrze a raz klotnie o byle co, wiecznie chodzac nieszczesliwa?
  • Odpowiedz
  • 3
@eskejper:

Ogólnie miałem 5 poważnych związki, bo niepoważnych kilka więcej było

Pierwszy to była typowa pierwsza miłości, która nie przetrwała z 2 lata
Druga o była skrzywiona modelka, która miała anoreksję. Szantażowała mnie że jak czegoś nie zrobię to się zabije lub potnie i to było szaleństwo z
  • Odpowiedz
@Kasahara
Mam podobnie z moją. W sumie jedyne czym jej mogłem imponować to wiedzą i tym że byłem z miasta (ona ze wsi).
Przecież ja się nawet #!$%@? nie myłem wtedy i ledwo kanapkę umiałem zrobić XDDDDDDD
Wciąż mam wrażenie że kiedyś wyskoczy z szafy ekipa filmowa i wyjdzie że to wkrętka z ukrytą kamerą.
  • Odpowiedz
@Kasahara: Niczego Ci nie umniejszając, nie znam twojej histori, ale może wcale nie byłeś wtedy w aż takim dołku jak myślisz? Ok, piszesz, że byłeś bez pracy, ale rozkręcałeś własny biznes, czyli byłeś przedsiębiorczy, a to wielki plus.

Piszesz, że nie miałeś auta i jechałeś pociągiem na randkę, czyli byłeś zdeterminowany, aby osiągnąć cel, to też wielki plus.

Byłeś gruby, tak patrząc wokoło to laski chyba bardziej wolą grubasów "miśków", niż "chudych
  • Odpowiedz
  • 1
@niepoprawny_pesymista: nie no, ja nie chce sobie nic zaniżać. Nie chce kreować siebie "ojej jaki biedny" i mam świadomość, ze są ludzie co mają x10 gorzej, nie o to mi chodziło. Pewnie jestem przeciętny a wtedy przeciętny w dole swojego potencjału. Po prostu w tym tygodniu dostałem powiadomienie z gmaila, że kończy się miejsce, aby usunąć e-maila i zobaczyłem e-maile od swojej ex. Chwile poczytałem i doceniłem jaką mam obecnie
  • Odpowiedz