Wpis z mikrobloga

Tak się zastanawiam, co miała w głowie moja żona jak mnie brała. Bo chyba w największym dołku życiowym wtedy byłem. Nie miałem pracy, rozkręcałem firmę, która była na minusie, byłem najbardziej spasiony w życiu, oraz totalnie przeorany psychicznie przez poprzednią kobietę z boarderkiem.

Na randkę przyjechałem pociągiem, bo nie miałem nawet wtedy auta, a ona Lexusem i była kilka leveli ode mnie wyżej jeśli chodzi hajs xD. Na samej radce spytałem czy zapłaci i powiedziałem jej, ze odradzam siebie, bo drugiego takiego #!$%@? to nie ma xD. Powiedziała, że widzi we mnie potencjał i brała mnie do chaty i nie wypuściła; od razu zamieszkaliśmy razem, dołożyła mi hajsu abym rozkręcił swoją firmę i wzięliśmy ślub.

Teraz z perspektywy 10 lat+ wygląda to zupełnie dla mnie crazy. Co te baby mają w głowie.

#zwiazki #logikarozowychpaskow #rozowepaski
Kasahara - Tak się zastanawiam, co miała w głowie moja żona jak mnie brała. Bo chyba ...

źródło: f621cf0e-b643-4bde-a71d-6d6604f1d31e-1689454718875

Pobierz
  • 186
  • Odpowiedz
  • 5
@Kasahara u mnie podobnie...

Bez pracy, bez perspektyw, bez chęci do życia, poszedłem na randkę bo to była koleżanka koleżanki i zastanawiałem się która z nich mnie wkręca xD
  • Odpowiedz
@Kasahara: to zajebiste jest, bo zrobiłeś upgrade. Ja np. uważam, że w moim przypadku porównując to co żona brała wtedy a to co ma teraz to niezły #!$%@? downgrade :D
  • Odpowiedz
Musiałeś mieć wtedy dobrą mordę tudzież być misiowaty w dobrym znaczeniu i mocno w jej typie preferowanym


@navaare: wystarczy, że był raptem ruchable (jak to my mężczyźni lubimy określać hehe), więc jak się dobrze przy nim czuła, a on wiedział czego chce od życia, to nic dziwnego. Najgłośniej narzekający zwykle nie będą spełniać tych dwóch ostatnich punktów. OP niby heheszkuje, że siebie odradzał, ale nie bał się własnego cienia i to jest właśnie ta mityczna pewność siebie za którą coś stoi.

ale Polki lecą na brunetów; takie to aksjomaty w dzisiejszym
  • Odpowiedz
@HansLanda88: no najmłodsze pokolenie, te wczesne dwadzieścia parę lat, to jest w ogóle inny świat, i ludziom trochę starszym się ciężko z tymi osobami dogadać właśnie. Mniej tematów do rozmów, inne priorytety, gadka się mniej klei. Trochę jak na tym śmiesznym obrazku, jak koleś dla beki recytuje jej na FB Ich Troje, a ona ni w ząb ni huhu o co chodzi i tak całą konwersację ją trolluje. Taka dziwna
  • Odpowiedz
@HansLanda88:

Peak social mediów z appkam randkowymi włącznie i tak jest już nieco za nami, bo ludzie są tym zmęczeni.

Może z Twojego punktu widzenia i w Polsce tak, ale Polska nie jest żadnym punktem odniesienia do normalności w rynku BTW w świecie zachodnim poznaje się z 40% ludzi online
  • Odpowiedz
@deton24:

jeśli nie widzisz danej laski jako swojego najbliższego przyjaciela za kilka lat, to wtedy run Forest. Na koniec przynajmniej to zostaje jak już opadnie kurz i emocje.


Dobrze powiedziane, i też w drugą stronę jeśli laska nie ciągnie się seksualnie i nie chcesz jej również przy tym przelecieć milion razy to nie wiąż się z nią bo jest pewnie za gruba/brzydka Przyjaciółek i kolegów od gadania można mieć wielu
  • Odpowiedz