Wpis z mikrobloga

  • 12
@Bodzias1844

mi się właśnie wydaje, że niektórzy traktują prawko jak coś od czego zależy ich życie. Dlatego zjada ich stres na egzaminie i nie zdają przez głupie błędy. Sam znam 2 takie osoby. W dzień egzaminu sraka, dreszcze i zimne poty. Jedna nie zdała 5 razy, druga 4 i się poddali xD


Bo tak jest. Przez kult w jaki obroslo prawo jazdy w tym kraju jak i w ogóle kult tego, że jazda samochodem to jest jak jakieś wybitne osiągnięcie.
  • Odpowiedz
@Krupier: @komentator_2020: też za piątym razem zdałem. Piona! U mnie stres był taki, że do tej pory ściska mi się żołądek, gdy gdzieś poczuję taki sam zapach mydła jaki był w łazience WORDu. Nie jeżdżę codziennie, ale zrobiłem już ponad 50k kilometrów w różnych warunkach i różnymi samochodami. W Polsce i za granicą. Na początku, po zdaniu egzaminu, trochę się bałem. Po kilku latach wyszło że mam astygmatyzm
  • Odpowiedz
@120_Dni_Sodomy:

No i co z tego. Ja zdałem za 5. Prawko mam już 12 lat, zrobiłem mnóstwo kilometrów, w tym przez jakiś czas woziłem ludzi do roboty busem. Do dzisiaj zero stłuczek i raz tylko mandat za nie zatrzymanie się przed znakiem stop.

Nigdy w życiu nie czułem takiego stresu jak na tym egzaminie, a stres to największy wróg. Co ciekawe najbliżej zdania byłem za pierwszym razem, ale już nie
  • Odpowiedz
@120_Dni_Sodomy: Ja zdałem za 5-tym razem i w przeciwieństwie do osób, które zdały za pierwszym nie straciłem prawka za chlanie, wykroczenie, nie dachowałem, nie miałem wypadku a jazda ze mną nie jest błaganiem o życie ;)
  • Odpowiedz
@120_Dni_Sodomy: Te egzaminy są p----------e. Wsiadasz pierwszy raz do samochodu i za pierwszym razem masz zrobić łuk. W samochodzie w którym może być zajechane sprzęgło.
  • Odpowiedz
@120_Dni_Sodomy: nie wiem czy to fejk ale i tak odpiszę dla dobra innych osób z tym problemem. Wiem że to możliwe bo zdawałem 4 razy.
Jesli macie problem ze zdaniem na PJ to nie bierzcie 1/2 godz jazdy przed egzaminem. Weźcie 10, poczujcie się pewnie w samochodzie. PJ to nie matura, która z której wiedza na c--j wam sie nie przyda w życiu. Samochodem bedziecie być może jeździli codziennie i
  • Odpowiedz
@120_Dni_Sodomy: mam znajomą, co zdawała 21 razy, z czego wszystkie 20 oblała przy ruszaniu na wzniesieniu (na placu), a jak już wyjechała na miasto to zdała od razu. Jeździ samochodem z automatem i elo... nigdy nie będzie potrzebować ruszania z ręcznego pewnie.

Ja zdałem za drugim razem 15 lat temu, przejechałem do tej pory blisko milion km różnymi samochodami (z czego jednym już 440 tys. km). Ostatnio miałem okazję jechać
  • Odpowiedz
@assninja

z tył łukiem to założę się że efekt jazdy jak małpa licząc słupki. Bo tak uczą wszystkich na kursach, bo tak "łatwiej a później się pani sama nauczy". Tja


No i tak jest. Też zdawałem na słupki, a dzisiaj bez większych problemów cofam na drodze szerokości małej osobówki mając z jednej strony przepaść na nawet ponad tysiąc metrów.

Egzamin masz zdać, a jak to zrobisz to już nieważne. Na kursie
  • Odpowiedz
@Krupier: tylko w jaki sposób liczenie słupków jest łatwiejsze niż patrzenie w lusterka to nie wiem xd szczególnie jak na egzaminie pan egzaminator weźmie sobie tyczkę i ją odstawi na bok. I cały misterny plan w ...
  • Odpowiedz
@assninja nie wiem, dzisiaj bym tak nie umiał pojechać bez uprzedniego nauczenia się znowu, wolę lusterka. Ale wówczas to był dobry system. Zdałem, zapomniałem, a potem już sam ogarnąłem jazdę na lusterka bo nie miałem wyjścia.
  • Odpowiedz
Zanim nauczy się jeździć, będzie musiał zrobić kilkaset tysięcy kilometrów


@komentator_2020: zdecydowanie zgadzam się z ogólnym wydźwiękiem tego postu, ale tutaj bym polemizował. Kilometr na autostradzie nie równa się kilometrowi w mieście gdzie masz cały czas w zasadzie dość trudne sytuacje do rozwiązania. Dla mnie to są dwie różne dyscypliny sportu.

Wg mnie jak jeździsz po mieście to po 20tys km już powinieneś ogarniać dobrze tą grę.

Też zdałem za
  • Odpowiedz
Sąsiadki córka zdawała 37 razy


@Hawwa: Ile hajsu na to poszło to ja nie wiem¯\(ツ)/¯

Sąsiadki córka zdawała 37 razy. W końcu jej się udało. Moja siostra po 10 razach dała sobie spokój ¯\(ツ)/¯


@Hawwa: W sumie to uważam, że twoja siostra jest jednak mądrzejsza od córki sąsiadki, bo jak tamta 36 razy oblała egzamin to w sumie nie wiem czy będzie dobrze jeździć,a twoja siorka po 10
  • Odpowiedz
@Krupier

>niestety ludziom się wydaje, że jazda autem to jak jazda na rowerze i małpę tego można nauczyć. Prawda jest taka, że jak robisz takie debilne błędy na egzaminie to powinieneś dać sobie z jazdą autem bo widocznie masz problemy z logicznym myśleniem, koordynacją ruchową i stresem.


@Bodzias1844: ale dokładnie tak jest. To nie jest jakieś rocket science i nawet małpa by się tego nauczyła. To w Polsce prawo
  • Odpowiedz