Gorzkie ukoronowanie polityki aliantów wobec Polski
W dniu zwycięstwa Polska, jako pierwszy kraj, który przeciwstawił się III Rzeszy, będzie kroczyć na czele parady zwycięstwa mówił do polskich żołnierzy w 1940 roku Hugh Dalton, brytyjski minister wojny gospodarczej. Sześć lat później 8 czerwca 1946, miała miejsce parada, Polaków na niej zabrakło.
Bobito z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 56
- Odpowiedz
Komentarze (56)
najlepsze
No cóż, polityka polega z jednej strony na manipulowaniu emocjami mas, żeby robiły rzeczy wbrew swojemu interesowi.
A z drugiej strony na służeniu hegemonom, żeby zaspokajać własne
Odsyłam was do podcastu Wojenne Historie. 1. Niemcy byli taką potęgą a Francja była w takim stanie, że na trzaskaliby nam obu na raz.
2. Na paradzie nas nie było, bo zostały wysłane 2 zaproszenia, do rządu w Londynie i do Komunistycznego rządu w Polsce. A skoro tak to, oba
Śmieszne jest, że wielki przegrany jakim jest Francja znajduje się na liście wygranych.
Wojnę wygrali Amerykanie głównie dzięki brytyjczykom i za pomocą dziesiątek milionów żyć obywateli zdradzieckiej Rosji.
francuzi odczuwali jeszcze przez bardzo długo,zresztą i dziś to widać jak spojrzeć na politykę Macrona uniezależnianie się od USA
i UK budowanie własnego zaplecza,tak tak Francja próbuje dziś pokazać światu
A, że historia lubi
W dniu 2 marca 1946 r. Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Warszawie otrzymało z Ambasady Wielkiej Brytanii pismo o następującej treści: "Ambasada Jego Królewskiej Mości [...] ma zaszczyt przesłać zaproszenie [...] dla Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej o wysłanie do Londynu reprezentacyjnego oddziału mającego wziąć udział w defiladzie zwycięstwa w dniu 8 czerwca. Będzie to jeden z najważniejszych momentów uroczystości zwycięstwa, ponieważ defiladę zaszczyci swą obecnością król angielski." W dalszej części pisma proponowano, aby w składzie polskiej delegacji wojskowej uczestniczącej w paradzie znalazło się trzech wysokich oficerów z adiutantami lub oficerami sztabowymi reprezentującymi wojska lądowe, marynarkę wojenna i lotnictwo. Miał im towarzyszyć trzyosobowy poczet sztandarowy oraz dwudziestoczteroosobowy oddział reprezentujący trzy rodzaje polskich sił zbrojnych.
W Warszawie sprawą udziału Wojska Polskiego w londyńskiej defiladzie zajmowało się MSZ i Sztab Generalny Wojska Polskiego. Płk. Wacław Komar, szef Oddziału II Sztabu Generalnego, 10 kwietnia wysłał do MSZ pismo, w którym prosił o informację, czy w londyńskiej defiladzie weźmie udział "oddział andersowski" i czy uczestniczyć w będą w niej delegacje Związku Sowieckiego i Jugosławii.
@krzywy_odcinek: Wiem, że mowisz za siebie, glownie o tym chuju w dupie, ale tak absolutnie nie bylo.
Polska miala kilkaset lat spokoju, bez zadnej wojny na wlasnym terytorium. Byla oaza tolerancji, szczesliwie omijaly nas zarazy, wojny toczylismy raczej prewencyjne i na mala skale, bylismy lokalnym mocarstwem.
Ale wiadome, good times tworza slabych ludzi...