Wpis z mikrobloga

Spędziłem sobotę jeżdżąc za materialami do wykończenia i c--j mnie strzela od ogromu ilości sklepów które niepodają cen przy produktach.

Praktycznie cała Bartycka w Warszawie czy Domo sfera na tej samej zasadzie - może kilka cen przy jakiś promkach a reszta to enigma.

Zapewne cel tego żeby się człowiekowi spodobał sam produkt, potem odbył gadkę sprzedażowa z pracownikiem i na sam koniec dowiedział się o cenie ale jest to taki bezsens że głowa mała.

Czy może mam wejść na sklep, zobaczyć kilka ciekawych baterii i prosić łaskawie o podanie ceny każdej po kolei? Czy widząc ciekawy produkt, którym może w tym momencie nie jestem aż tak zainteresowany, mam żyć w niepewnosdi czy takie rozwiązanie kosztuje 300 zł czy 5000?

Przykład - szukając podłogi weszliśmy do jednego salonu. Mieli popularnej firmy i jedną mi nieznaną z naklejka 'promocja' (ale bez ceny). Podchodzi pracownica, zaczyna się gadka, rozmawiamy o produkcie dobrych kilku minut i pytam wreszcie o cenę.
'coz, w tym przypadku rozmawiamy o francuskim produkcie wysokiej klasy w aktualnej promocji 500 zł za metr'

Podziękowalismy, wyszliśmy, zero profitu dla każdego.

#budujzwykopem #remontujzwykopem #budownictwo #budowadomu #remontujzwykopem #gownowpis #zalesie
ATAT-2 - Spędziłem sobotę jeżdżąc za materialami do wykończenia i c--j mnie strzela o...

źródło: temp_file8212492338414632381

Pobierz
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ATAT-2: bo te niepodane ceny zależą od człowieka, wyślij tam bezdomnego, to przyniesie ci te francuskie płyty za darmo. Tak owszem dadzą mu wszystkie ze skazami, krzywe i klucze do śmietnika, ale będziesz miał.
  • Odpowiedz
@ATAT-2: dlatego ja poza strategicznymi rzeczami kupowalem wszystko w markecie albo na allegro, wchodzisz, wychodzisz, bierzesz co chcesz, nikt ci nie p------i i nie wciska kitu
  • Odpowiedz
@ATAT-2: dlatego się kupuje w marketach i w necie, te wielkie salony podłóg płytek łazienek to wciskanie tego samego po 5x cenie, żebyś myślał że to produkt premium
  • Odpowiedz
@ATAT-2: lampa spot w SALONIE ŚWIATŁA - 250 zł/sztuka, dokładnie ta sama lampa na AliExpress - 70 zł/sztuka. Na 8 sztukach robi się już konkretną kwota.
  • Odpowiedz
@ATAT-2: Ciężko mają w czasach internetowej sprzedaży - nie chcą ci ułatwiać szybkiej weryfikacji ceny. Kiedyś kupowałem baterię umywalkową, widzę na stronie www jednego ze sprzedawców z Bartyckiej że jest za ok. 300 zł, mam niedaleko to stwierdziłem że sobie obejrzę zanim kupię. Wbijam, oglądam, oczywiście ceny nie ma. Mówię, że kupuję a ten mi wyskakuje z ceną 500 zł. No to mu pokazuję, że u niego na stronie www
  • Odpowiedz
@ATAT-2: jak zmarnowali Ci czas, to już w sumie można też ich pomęczyć i pytać o cenę każdego produktu który tej ceny nie ma. Za kolejną wizytą to samo, w końcu przykleją ceny bo im się nie będzie chciało, a jak będą marudzić to ostentacyjnie przy nich można wyciągnąć telefon z tekstem "pamiętacie może numer do Państwowej Inspekcji Handlowej?"
  • Odpowiedz
@ATAT-2: odpuść sobie bartycka, to miejsce januszy handlu z zeszłej epoki. Byłem w jednym salonie łazienek chłop mi zrobił wodę z mózgu a potem wysłał zestawienie bez nazw modeli, żebym przypadkiem sam w internecie sobie nie znalazł xD nie wiedział, że po grafice też można szukać ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale fakt faktem cen nie miał jakoś wyższych niż w innych miejscach w necie
  • Odpowiedz
  • 0
@luke-dolla7: rzecz w tym, że niektóre z tych sklepów sprzedaje normalne rzeczy i w normalnych cenach

odpuść sobie bartycka, to miejsce januszy handlu z zeszłej epoki


@meister_chlepka: Coś w tym jest. Pojechałem zobaczyć to miejsce bo co nie szukałem sklepu to adres na Bartyckiej się pojawiał. A czułem się tam jak na jakimś bazarze z miksem starych bud i 'ekslukzywnych'
  • Odpowiedz
@ATAT-2: poczekaj aż kupisz, a tam zupełnie inny kolor "bo to są dopuszczalne odchyłki w takim produkcie odcień między partiami może się róznić, bo to bo tamto, bo c--j ci w dupe itd itp."
  • Odpowiedz
  • 0
@sroka22: no spoko tylko specjalnie przyjechałem na Bartycką się rozeznać i 99.9 proc sklepów tak ma. Więc mogłem równie dobrze przyjechać, wejść i wyjść
  • Odpowiedz
  • 1
@sroka22: fajnie, zroganizowałem sobie wolną sobotę i kilka godzin na oglądanie akcesoriów i na znak protestu miałbym tego nie robić. Sensowne
  • Odpowiedz