Aktywne Wpisy
![ZenujacaDoomerka](https://wykop.pl/cdn/c0834752/06efa58be51d6f2a5f4d5c9a12d91b36f6ea382f2638a4bd0e90f9bd52736825,q60.jpg)
ZenujacaDoomerka +25
Wiecie co mnie fascynuje? Siedzę sobie na grupie tinderowej typu ostrzeganie przed facetami i ja naprawdę nie rozumiem czemu faceci zamiast celować w kobiety które chcą seksu to obiecują związki kobietom które chcą stałej relacji a później po seksie je olewają.
Dosłownie masa postów "nawet poznał mnie z rodzicami , jak dostał czego chciał to zniknął" no nie rozumiem po prostu. Tyle czasu spędzonego, rozmowa z rodzicami itp tylko po to by
Dosłownie masa postów "nawet poznał mnie z rodzicami , jak dostał czego chciał to zniknął" no nie rozumiem po prostu. Tyle czasu spędzonego, rozmowa z rodzicami itp tylko po to by
![aldi7x](https://wykop.pl/cdn/c3397992/aldi7x_kUFGcTkoac,q60.jpg)
aldi7x +423
Potem znów zmiana roboty i znów powtórka. Miałem ogarnąć community dla gry, która nawet miała całkiem dobry potencjał (jak wchodziłem do firmy to już byli przed early access), więc tak też zrobiłem — przygotowałem roadmapę, rozgadaliśmy potencjalne usprawnienia, napisałem parę devlogów, aby budować community i to wszystko działało... do czasu. Zarząd uznał, że trzeba już zaczynać klepać kolejną grę, więc wszystkie moce przerobowe poszły w jej kierunku. Ale chwila moment, co z poprzednią grą? Przecież mieliśmy budować community, ludzie czekają. Dobra, powiedz, że update za miesiąc — było to jakiś rok temu i do dziś tej aktualizacji nie ma. No ale dobra, czasem trzeba uznać projekt za martwy i go porzucić, więc jestem w stanie to zrozumieć, chociaż nie zgadzam się ze sposobem.
Naturalnie zacząłem w pewnym momencie myśleć, że to niemożliwe tak seryjnie zaliczać takie gówna, może to faktycznie moja wina, skoro wszędzie gdzie nie pójdę, to takie cyrki. Wbiłem więc na linkedina i uderzyłem do groma rodzimych Game Designerów, liczyłem na może 5-10 odpowiedzi, dostałem jakieś 60. Wnioski? To nie ja, to ta branża jest w Polsce aż tak zwalona. Nawet osoby, u których obecna sytuacja jest na dobrym poziomie, opowiadały jak przy poprzednich próbach wpadały w podobne bagno, albo pracują z osobami, które na takie wcześniej wpadły.
Można by dalej, ale już się trochę zmęczyłem tym pisaniem, a i mi lekko ulżyło.
Nazw spółek i wydawców nie podaje, bo chciałem po prostu się wykrzyczeć, a nie robić se więcej problemów. Kto się w tej branży orientuje, jestem w 100% absolutnie pewien, że na podstawie opisów będzie w stanie perfekcyjnie określić, który fragment mówi o której spółce z końcówką "S.A.".
Na koniec parę perełek, jakie przyszło mi słyszeć:
- Jak gra się dobrze sprzeda, to wtedy będziemy ją poprawiać, a na razie niech jest, jak jest.
- Zróbcie tylko mockup i wrzućcie na Steam, jak będą wishlisty, to wtedy się pomyśli, jak to ma działać.
- Nie będziemy inwestowali w marketing teraz, bo nie wiadomo czy będzie zainteresowanie dostateczne.
- Musimy dać XYZ, bo to teraz popularne jest i wszystkie duże studia tak robią. Nie wiesz o tym?!
- Gry, które mają tłumaczenia na inne języki, mają lepsze sprzedaże, więc trzeba będzie Google Translate jakieś zrobić.
- Te negatywne recenzje to nam chyba konkurencja pisze, bo to niemożliwe, aby aż tak się ludziom nie podobało.
- Nie ma sensu się bawić w community, wrzuciliśmy raz trailer, przyszły z 3 osoby i nikt nawet nie gadał potem.
- Ty jesteś odpowiedzialny za to, aby była fajna gra, która się sprzeda, a wyszła lipa. Nie zwalaj na nas, bo nasze pomysły były dobre.
- Ten projekt wygląda fajnie, jest bardzo szczegółowo rozpisany, są niby te wszystkie uzasadnienia, ale jednak brakuje mi tu „mięska”.
- Ej, wymyśl jakieś mechaniki, które by używały XYZ, bo inaczej ABC nie ma sensu. Jak wywalić oba? Nie, bo od początku były.
- Po co to robisz? Przecież mamy od tego asset. Jezu, nie dług technologiczny, tylko po prostu przerób ten asset co jest.
#gamedev #polskigamedev #gamedesign #pracait #rant #pracbaza #pracait
A co do indie, w sumie mi przypomniałeś inną ciekawą rzecz, mianowicie taką, że niby wszyscy są Indie, a koniec końców okazuje się, że wszyscy robią to,
A "mondry"
@skafanderowski: Sequela Baldur's Gate'a nie musieli reklamować, wystarczyło że mieli nazwę.