Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Pomogłem lasce która ma PTSD i depresję wynajmując mieszkanie w jej mieście, kupując rzeczy, dając wsparcie, znamy się 2 lata i tylko jej pomagam

Ona sobie nie radziła z depresją ani emocjami, od niedawna zaczęła wyżywać się na mnie psychicznie, mówiła znajomym że ją molestuję, że jej znajomi zgwałcą mi siostrę itp. Co prawda jak się wygadała, była już kochaną osobą, ale mniejsza.
Ja się zacząłem odcinać od niej, bo to już było ostre przegięcie.
Przyjechałem po swoje rzeczy, do kawalerki a ona mieszka z jakimś typem i moje rzeczy są schowane u niej w pokoju.
LOL
Umówliśmy się, że zabiorę te rzeczy innego dnia. Stwierdziłem lekko mówiąc, że #!$%@? w podskokach.
Okazało się, że leżą na stosie, na podłodze, brudne i zniszczone.
#!$%@?łem się konkretnie. Ona zaczęła panikować, ja brałem swoje rzeczy z kupy.
Jak wziąłem już prawie wszystkie, zacząłem się rozglądać za pozostałymi. Bo przecież jak mi układa rzeczy na stosie, to nie wiem czy czegoś nie wziąłem. Stanęła przede mną w pokoju z jakimś moim koszykiem i coś do mnie mówi.
Nie słuchałem jej, chciałem ją ominąć a na podłodze był bałagan, kartony i stos też jej rzeczy.
No i to wyglądało jakbym wpadł na nią a chciałem ominąć ją i iść do przodu
A potem mi wylatuje z tym koszykiem, bo okazało się że jest zniszczony i wystawał jakiś ostrzejszy element i się zahaczyła jej ręka.
Ja dalej zabieram rzeczy, ona mi pokazuje że ma szramę na ręce, ja w ogóle jej nie słucham bo non stop się darła

Okazało się, że była na policji by zrobić na mnie zawiadomienie jak to ją potraktowałem.

ja #!$%@?, co robić, jestem rozwalony, jeszcze ma niby świadków sytacji którzy tylko widzieli jak wchodziłem do pokoju zabierać rzeczy bo był ten typ co z nią mieszkał

#psychologia #prawnik #przegryw #rozowepaski #zwiazki



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 9
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: współczuję, bo pewnie nie miałeś złych intencji, ale takie osobniki śmierdzą z kilometra więc mało w tym rozsądku było z Twojej strony. Rozwiąże się to, odetnij się i nie daj zwariować. Może jakiś radca tutaj jest to Ci jakąś wskazówkę da.
  • Odpowiedz