Aktywne Wpisy
PiccoloColo +317
Baba zrobiła jagodzianki z kremową chmurką - wykopek chce ją ukamienować xD
Wykopek zwalił se pod pierzyną - PODZIWIAJCIE MNIE!
Ja to już nie wiem, co tym sfrustrowanym chłopakom może pomóc. xD Jednocześnie się nie dziwię, że kobiety są wybredne skoro na rynku knura roi się od studentów redpilaków z jutuba - posucha.
Przecież
Wykopek zwalił se pod pierzyną - PODZIWIAJCIE MNIE!
Ja to już nie wiem, co tym sfrustrowanym chłopakom może pomóc. xD Jednocześnie się nie dziwię, że kobiety są wybredne skoro na rynku knura roi się od studentów redpilaków z jutuba - posucha.
Przecież
KingaM 0
Jak reagujesz, gdy Twój partner wyrzuci coś Twojego bez pytania?
- Kończę taki związek, nie szanuje moich rzeczy,mnie 30.1% (193)
- Uzasadniona agresja 49.3% (316)
- Ignoruję to, bo to tylko rzecz. 6.4% (41)
- przykro, ale Ignoruję to, żeby nie prowokować kłót 6.1% (39)
- Odcinam się emocjonalnie, tracę nieodwra zaufanie. 8.1% (52)
#macierzynstow #rodzina #tatacontent
Cześć, mam dylemat.
Ja 27lvl, mąż 31.
Oszczędności około 650-700k.
Nieruchomości brak. Rozglądamy się, ale mieszkania w Warszawie 70m2+ zaczynają się w stanie deweloperskim od 960k w bocznych dzielnicach. Rozważamy zakup ziemi + budowę i wyniesienie się z Warszawy pod Grodziski Mazowiecki i dojeżdżanie.
On stabilna praca 5k+ netto (zazwyczaj około 10k z tym co dorabia łapiąc zlecenia), ja stabilna praca 16k brutto uop (około 10k na rękę w pierwszym progu, około 7,5k w drugim pod koniec roku) - ALE jest to testowanie w IT gdzie widzę, że jak mnie zwolnią to będę szukać roboty minimum pół roku i za połowę tego. Zaraz wchodzę w staż zatrudnienia który da mi wypowiedzenie 3 miesiące. Innych umiejętności poza klikaniem jak małpa brak, więc może być ciężko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeszcze półtora roku temu powiedziałam mężowi, że nie ma opcji, abym robiła dziecko na wynajmie... Mąż kredytu nie chce brać, jeśli już to góra na 300-400k ( i ja też nie chcę pakować się nic większego). No ale to było jakiś czas temu.
Jak mocno noga się powinie to jest górne piętro w domu rodziców, oprócz tego tata ma pięć działek pod Łodzią (ale ma pogląd, że ziemi się nie sprzedaje bo nie i już, podejście raczej jakby do grobu miał to zabrać). Unikałabym tego rozwiązania jak ognia, wyprowadziłam się jak miałam 19 lat i nie chcę tam wracać.
Wczoraj rozmawiałam z mężem on powiedział, że on to mógłby mieć dziecko na wynajmie i się nie boi, ale nie mówił mi tego, bo miałam jasne wymaganie, że musimy być na swoim i nie chce mi nic narzucać. Woli abym w pełni gotowa.
Obecnie płacimy z rachunkami 2,7k za kawalerkę 35m2, jeśli mielibyśmy powiększać rodzinę na wynajmie to trzeba byłoby wynająć coś trochę większego.
Ja wiem, że instynkty trochę biorą górą i nie myślę racjonalnie.
Czy robienie sobie dziecka w takiej sytuacji jest rozważną decyzją?
Czy jednak dążyć do tego, aby mieć swoje i dopiero?
Chcemy mieć dwójkę lub trójkę dzieci, na pewno pierwsze dwa wolałabym robić w miarę możliwości jedno po drugim. Cały czas siedzi mi z tyłu głowy, że jak później nie będę w stanie to może przez to, że nie zdecyduję się teraz. Obecnie kisimy się na tych 35m2 bo odkładamy, ale już dochodzimy do granic wytrzymałości mojej psychiki bo się tu nie mieścimy.
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
Ważniejsze od oszczędności są dochody. Kredytu się nie bać tylko nie brać za dużo iż taka rata aby żyć bez problemu. Ogólnie to kredyt pozwala żyć dziś lepiej kosztem przyszłości. Moim
w miastach typu np. łódź, można trafić mieszkanie do remontu ~50 m2 za 350k. przy waszych oszczędnościach dorwiecie coś większego bez kredytu i zostanie jeszcze na remont i meble.
No właśnie, nie sądzisz, że dodatkowe 4-5k raty przy trójce dzieci to może być trochę przy dużo? Te dzieci już trochę będą kosztować, a pewnie moje dziury w doświadczeniu nie pomogą mi na rynku pracy.
Czyli duża rata + koszty dzieciaka/i + moje przerwy lub utracenie kariery = dużo większe koszta, być może głównie na barkach mojego męża przy niższych dochodach całej rodziny
chcemy mieć jak najmniejszy, podkreśliłam. Cenimy sobie spokojne życie i kredyt to coś czego najchętniej w ogóle nie brałabym.
A nawet jak byśmy nie mieli problemu z tym 300-400k kredytu to wybranie miejsca do życia nie jest takie proste bo to co jest na rynku to jakaś patodeveloperka i już widzę, że chwilę
- tu mam prace, i będzie łatwiej szukać nową
- mąż jest nauczycielem akademickim
- tu będzie łątwiej jak dzieci dorosną
- Zdzwi Cię to, ale są ludzie nieprzyjezdni i jestem jednym z nich ...urodziłam się w Warszawie, tak mój dziadek, pradziadek, dwie przyjaciółki etc. Jaki sens w mojej sytuacji ma wyjazd do miast z gorszymi perspektywami i daleko od wszystkich którzy są mi bliscy? Już raz w życiu emigrowałam i tego co czuje się po jakimś czasie to nie chcę czuć
@mirko_anonim: Będę brutalny. Jeśli teraz nie zadziałacie to nie będziecie mieli trójki dzieci. Jeśli nie zadziałacie przed Twoją 30, nie będziecie
No nie mamy ani jednego dziecka jeszcze, ale w najbliższe 5-6 lat planujemy mieć pewnie dwa, a później zobaczy się co z trzecim jeśli się nie odwidzi.
Kredytu nie bierze się na miesiąc.
Nie chcę być zgryźliwa, ale patrząc na takie komentarze czy znajomych którzy się kredytują na 1,5-2mln na 30 lat bo taką dziś mają zdolność ciężko się oprzeć wrażeniu, że ktokolwiek myśli jak to będzie w
Mój mąż do pensji akademickiej dorabia w pobocznych projektach, etat dydaktyka wygląda inaczej niż przeciętnego pracownika biurowego - obecnie bardzo dobrze to wykorzystuje.
Przynajmniej muszę tak myśleć, bo inaczej to nie będę mieć 2-3 dzieci i ciężko przekładać słupki w korpo ponad swoje potrzeby. Po znajomych widzę, że jak nie zrobisz w miarę za jednym zamachem to albo jesteś bardziej umęczony albo już w ogóle drugi raz nie chcesz przechodzić przez te nocne płacze, pieluchy i
a teraz zrobiłaś obrót o 180 stopni, że w sumie jest pytę i znajdziesz nową pracę bez problemu, więc trochę wygląda, jakbyś decyzję już podjęła i nie za bardzo chcesz słuchać argumentów przeciw ¯\(ツ)/¯ co jest
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz