Aktywne Wpisy
Pan_Kerfus +67
Dzisiaj w Biedronce spotkała mnie miła niespodzianka. Chciałem zrobić zakupy i kupić m.in. mleko na promocji. Byłem w sklepie o 6:20, żeby mieć większe szanse na zakup produktów, które szybko znikają. I zauważyłem 2 osoby, które zaparkowały do 3 wózków sklepowych wszystkie kartony mleka, które było na promocji - cała paleta. I jakie było moje miłe zaskoczenie, gdy kasjerka im powiedziała, że klientów hurtowych nie obsługują przy kasach tradycyjnych. Mieli do wyboru
youngP +281
beka z tego matiego xdd
W szkole faszerują ich propagandą o tym, że skończysz studia i "coś osiągniesz".
No i potem wyjdzie, że w dużej ilości przypadków te wymarzone kierunki studiów to g---o, a wiedza jest z podręczników pisanych przez zapatrzonych w siebie pseudo profesorów z dyplomem zrobionym za PRL, natomiast pracodawcę w ogóle nie obchodzi jakie studia skończyli, tylko jak umieją się odnaleźć w robocie.
No i tak ten piątkowy kujon-nerd przepadnie jako "podaj, przynieś, pozamiataj", bo jest za mało dynamiczny lub się będzie faszerować xanaxem, żeby w ogóle wytrzymać,. a ten trójkowy cwaniak będzie miał windę w życiu zawodowym
Można powiedzieć, że poradzą sobie inżynierowie, lekarze, prawnicy, ale też nie wszyscy. Dla niektórych inżynierów brak ofert, prawnik zanim zacznie zarabiać to minie X czasu na byciu popychadłem w cudzej kancelarii, o ile w ogóle go ktoś przyjmie, młody architekt będzie tyrać za 3.5k w biurze projektowym jako asystent i zastanawiać się co dalej xD
g---o dalej bez znajomości, szczęścia, cwaniactwa i świadomości swoich umiejętności. Po większości kierunków możecie iść do tego samego korpo co ludzie z dyplomami z WSB czy innych Wyższych Szkół Europeistyki, a w renomowanych zawodach czeka was wyścig szczurów.
Wygrywa ten, kto ma pomysł na siebie, wrodzone talenty, zapał i umie się wycwanić, a nie ten co zrobi dyplom na 5 xD Nie wiem dlaczego w szkole tego nie uczą.
#studbaza #takaprawda #pracbaza #zycie #pieniadze #nauczyciele #bekazpodludzi
Co ciekawe tak z pół roku temu na
Z polibudą pełna zgoda, większość kierunków technicznych zapewnia co najwyżej stabilne miejsce pracy z zarobkami oscylującymi w granicach minimalnej.
Jeśli czyta to to ambitny maturzysta, który chce wykonywać szanowany zawód z wysokimi zarobkami, z możliwością pracy w każdym zakątku świata oraz dający możliwość realnego awansu społecznego i kariery (bardzo elastycznej, bo masz kilkadziesiąt dróg rozwoju od pracy czysto analitycznej po "empiryczną"), to jest tylko jeden...medycyna.
Przy obecnych zarobkach 5k na kasie w lidlu / biedronce i minimalnej ponad 4k ja sobie nie wyobrażam by ktoś wykształcony pracował blisko minimalnej. Widziałem takie zjawiska w handlu, ale to były miasteczka / średnie miasta i spółki co ostro tną koszty. No i to ludzie bardziej po liceum, rzadziej studiach.
W dużym mieście jak szukałem ludzi do dorywczych prac fizycznych, z niewielkim